Rozpoczynając Adwent, liturgia słowa przenosi nas do dni ostatecznych. Już prorok Jeremiasz mówi o „owych dniach” czy też o „owym czasie”. Takim oznaczeniem czasu określano w Starym Testamencie pojawienie się Mesjasza. Święty Łukasz doprecyzuje, jak będzie wyglądało przyjście Chrystusa, z tym że Ewangelista myśli tu o powtórnym przyjściu, czyli o paruzji. Będzie to dzień grozy, a zarazem dzień zdumienia i prawdy. Ale, jak zauważył to z kolei Święty Paweł, chrześcijanin nie powinien bać się tego dnia. Dzień ten będzie bowiem dniem objawienia świętości Boga oraz świętości wszystkich tych, którzy żyli na ziemi miłością. Każdy wierzący w Chrystusa powinien oczekiwać z radością „owego dnia”, bo chrześcijaństwo jest religią nadziei i oczekiwania.
Z uwagą słuchajmy słowa Bożego.
W niedzielę 29 listopada rozpoczynamy nowy rok liturgiczny pod hasłem „Nowe życie w Chrystusie” i okres adwentu. W czasie adwentu przygotowujemy się na przyjście Jezusa Chrystusa w tajemnicy Bożego Narodzenia. Postarajmy się liczniej zgromadzić na roratach. W okresie adwentu powinniśmy zmienić styl życia. Z wyciszeniem i tęsknotą mamy oczekiwać przyjścia Chrystusa w tajemnicy Bożego Narodzenia.
Czytania z dzisiejszej uroczystości, zamykającej rok liturgiczny, uchylają nam rąbek tajemnicy, jakie jest królestwo Chrystusa i jakim On jest królem. Zarówno Księga Daniela, jak i Apokalipsa mówią, że Chrystus jest królem pełnym potęgi i mocy, i że nie ma takiej władzy na ziemi, która by nie była Jemu poddana. Ewangelista Jan dopowie, że królestwo Chrystusa jest niewyobrażalne dla człowieka, bo „nie jest z tego świata”. Dlatego w kontekście dzisiejszej uroczystości, jak również w świetle słowa Bożego, odpowiedzmy sobie na pytanie – jakim królem jest Chrystus dla mnie? Od odpowiedzi na to pytanie zależy moja przyszłość, a przede wszystkim wieczność.
Pozwólmy, aby słowo Boże zakrólowało z całą mocą w naszym życiu.
Dziś liturgia słowa skierowuje nasz wzrok ku rzeczom ostatecznym i każe właśnie w ich świetle zrobić podsumowanie swego życia. Prorok Daniel poprzez wspaniałą poetycką konkluzję objawień, która zresztą jest najstarszą wzmianką wyrażającą wiarę w zmartwychwstanie, pyta nas, po której stronie chcemy się opowiedzieć. Podobnie i św. Marek, w przerażającej skądinąd wizji końca świata, zachęca nas do czuwania i opowiedzenia się po stronie Chrystusa. Jako wierzący nie musimy się lękać czekających ludzkość wydarzeń, bo jak powie List do Hebrajczyków, naszym obrońcą jest sam Jezus Chrystus.
Wsłuchajmy się w dzisiejsze słowo Boże nie tyle z lękliwą ciekawością, co z wielkim zaufaniem i zawierzeniem się Chrystusowi.
W środę, 11 listopada, w naszej ojczyźnie będziemy obchodzić Święto Niepodległości. Jak zapewne pamiętamy, zostało ono ustanowione dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez naród polski niepodległego bytu państwowego w 1918 roku po 123 latach od rozbiorów dokonanych przez Rosję, Prusy i Austrię. Przywrócono je w 1989 roku po przemianach ustrojowych naszej ojczyzny. Jest to niewątpliwie ważna data, dlatego pamiętajmy, aby w tym dniu jako osoby wierzące uczestniczyć również we Mszy św., by modlić się o rozwój i pomyślność naszego kraju.
Główne Uroczystości w naszym mieście rozpoczną się Mszą Święta w intencji Ojczyzny w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy o godzinie 10.30. Następnie przemarsz w asyście Orkiestry Dętej OSP pod klasztor Ojców Kapucynów, Apel pamięci i złożenie wieńców przed tablicą pamiątkową Marszałka Józefa Piłsudzkiego.
Dzisiejsze czytania liturgii słowa, szczególnie z Księgi Królewskiej i Ewangelii, odsłaniają przed nami kilka obrazów związanych z życiem wdów. Wdowa w Piśmie Świętym jest uosobieniem kogoś, kto jest biedny, bezbronny, uciskany i z kim nikt się nie liczy. Nic zatem dziwnego, że właśnie takie osoby Bóg bierze pod swoją szczególną opiekę. Wdowy nie pozostają Bogu dłużne – za miłość i opiekę odpłacają zaufaniem i wiarą. Tej wiary potrzebowała wdowa karmiąca Eliasza, aby uwierzyć jego słowom, ale również ufności, że nie zginie, potrzebowała wdowa z Ewangelii, która do skarbony „wrzuciła wszystko, co miała”.
Nie bójmy się zatem i my zaufać bezgranicznie słowu Bożemu.
Dziś VII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, obchodzony w drugą niedzielę listopada od 2009 roku. Swoimi modlitwami i ofiarami finansowymi pospieszmy w tym roku z pomocą wyznawcom Chrystusa prześladowanym za wiarę w Syrii.
W poniedziałek wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, nazywane inaczej Dniem Zadusznym.
Podobnie jak w uroczystość Wszystkich Świętych, tak i dzisiaj, myśl nasza kieruje się ku niebu, gdzie są wszyscy święci, ale także nasi drodzy zmarli, nasi bracia i nasze siostry. To wspomnienie wzywa nas do modlitwy w ich intencji.
W Oktawie Uroczystości Wszystkich Świętych można zyskiwać odpusty ofiarowane naszym zmarłym.
Apokalipsa, z greckiego apokalypto, oznacza „odsłaniać” lub też „objawiać”. Dzisiejsze pierwsze czytanie jest takim swoistego rodzaju objawieniem tego, co nastąpi na końcu czasów. Św. Jan opisuje wizję nieba, a w nim uwielbianie Boga przez niezliczone zastępy świętych. Wizja ta została niejako uzupełniona przez tego samego autora w Liście, którego fragment również dziś usłyszymy. To wszystko, co opisuje św. Jan nie jest jakąś legendą lub pobożnym życzeniem, ale jest to rzeczywistość, do której każdy ochrzczony jest zaproszony przez samego Boga. Potrzeba tylko z uwagą wsłuchać się w program drogi do świętości, wyznaczony z kolei przez Ewangelię, i ten program próbować realizować.
Słuchajmy z uwagą słowa Bożego.