Świętość jest fundamentalnym powołaniem wszystkich ludzi – to oznajmił Mojżeszowi sam Bóg, który objawił, że można ją osiągnąć jedynie poprzez wierne, a czasem wręcz heroiczne zachowanie przykazania miłości bliźniego. Jednak człowiek sam z siebie nie jest zdolny osiągnąć świętości, czyli kochać prawdziwie, zwłaszcza że Chrystus dookreślił w Ewangelii, że chodzi tutaj także o miłość nieprzyjaciół. Musimy więc kierować się mądrością pochodzącą od samego Boga, który jedynie jest prawdziwie święty, bo jest Miłością.
Wsłuchując się dzisiaj w słowo Boże, napełniajmy się ową Bożą mądrością, aby móc kochać i tym samym stawać się doskonałymi.
Zwróćmy uwagę na pogłębianie naszej wiary. Niedawno zakończony Rok Wiary odkrył przed nami wielkie bogactwo środków, które mogą nam pomóc nie tylko pogłębiać naszą wiarę, abyśmy potrafili o niej świadczyć w naszych środowiskach pracy, wśród przyjaciół, znajomych, a także czasem odpowiedzieć na pytania nieznajomych. Zechciejmy zatem sięgnąć po lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego wraz z komentarzami do niego lub też po inne pozycje książkowe czy też po prasę katolicką. A przede wszystkim troszczmy się o praktykowanie naszej wiary. Bo nic tak jej nie umacnia jak codzienna relacja z Bogiem na modlitwie i na niedzielnej czy codziennej Mszy Świetej.
Zaczerpnijmy sił ze słuchania słowa Bożego do prawdziwie wolnych wyborów.
Prorok Syrach przedstawia dziś wizję ludzkiej wolności, której zasadniczą cechą jest możliwość wyboru. Człowiek wtedy jest wolny, gdy wybiera dobro. Bóg wyposażył ludzi w zdolność roztropnego rozróżniania dobra i zła. Jednak ostateczna decyzja zawsze leży w gestii człowieka. Stąd św. Paweł pisze do Koryntian, że wyboru dobra może dokonać tylko ten, kto posiada mądrość Bożą. A słuchając dalej dzisiejszych czytań, dowiemy się z perykopy ewangelicznej, że wolność jest rzeczywistością bardzo trudną. Domaga się bowiem nie tylko zachowania litery prawa, ale przede wszystkim praktykowania miłości. Warto, byśmy się jej przyjrzeli. Może jest coś, co można by w miłości i codziennych relacjach ulepszyć, poprawić. A może jest coś, co należałoby naprawić? Wykorzystujmy w tym celu czas, który jest nam dany, nie tylko w rozpoczynającym się dziś tygodniu.
Zaczerpnijmy sił ze słuchania słowa Bożego do prawdziwie wolnych wyborów.
We wtorek, 11 lutego, przypada liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Dokładnie tego dnia w 1858 roku, w cztery lata po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Matka Najświętsza objawiła się Bernadecie Soubirous w Massabielskiej Grocie. Tamte wydarzenia upamiętnia znana pieśń „Po górach, dolinach”. Podczas osiemnastu spotkań z Bernadetą Maryja wzywała do modlitwy oraz pokuty i prosiła, aby na miejscu objawień został zbudowany kościół. Tak się też stało. Lourdes zasłynęło z licznych nawróceń i uzdrowień, stając się w krótkim czasie centrum kultu maryjnego we Francji. Dziś do Lourdes przybywają chorzy i zdrowi pielgrzymi z całego świata.
Święto Matki Bożej z Lourdes łączymy z obchodami Światowego Dnia Chorych. Mamy więc szczególną okazję do pogłębienia wrażliwości, refleksji i czynnego działania wobec cierpiących i chorych, osamotnionych, dla tych, których mamy blisko siebie, i dla tych, których nie znamy. Świat potrzebuje wielu dobrych Samarytan. Serdecznie prosimy o pomoc wszystkim chorym, niepełnosprawnym, seniorom w dotarciu do naszych świątyń!
Słowem, które przewija się niczym złota nić przez dzisiejsze czytania, jest światło. Prorok Izajasz utrzymywał, że tym światłem są dobre czyny, a szczególnie miłość wobec ubogich. Chrystus z kolei dopowie, że całe życie chrześcijanina ma emanować światłem dobrych czynów, bo to jest prawo i powołanie każdego wierzącego. Chrześcijanin ma stać się punktem odniesienia dla innych, podobnie jak takim punktem orientacji jest światło stawiane na świeczniku. Jednakże bycie widocznym należy odróżnić od chęci pokazania się dla swojej chwały, o czym przestrzegał św. Paweł. Trzeba więc, abyśmy stali się autentycznymi świadkami Chrystusa.
Niech słowo Boże oczyści to, co przeszkadza nam być w pełni światłem.
W tym tygodniu przypada pierwszy czwartek i pierwszy piątek miesiąca. W czwartek dziękujemy za dar Eucharystii i kapłaństwa; prosimy o nowe i święte powołania do pracy w Pańskiej Winnicy także z naszej wspólnoty parafialnej. W piątek pragniemy wypełnić prośbę Pana Jezusa o modlitwę wynagradzającą za grzechy nasze i całego świata.
W 4 niedzielę zwyką w tym roku przypada święto Ofiarowania Pańskiego i z woli Paieża Jana Pawła II Dzień Życia Konsekrowanego.
Prorok Malachiasz, żyjący w piątym wieku przed Chrystusem, przypomni nam dziś o szczególnej miłości Boga do Izraela, wybranego bez żadnej swojej zasługi. Miłość ta objawiła się wpierw we Wcieleniu, a osiągnie swoją kulminację w Dniu ostatecznym. Najpierw Syn Boży przyszedł jako Dziecię, które poddało się sumiennie każdemu prawu, a na końcu czasów przyjdzie, jako Pan Zastępów, dokonujący sądu nad światem. Dzięki jednak tej samej miłości Boga człowiek może mieć nadzieję, że „przetrwa dzień Jego nadejścia”, gdyż, jak zauważył to autor Listu do Hebrajczyków, Chrystus upodobnił się do braci, stając się miłosiernym i przychodzącym z pomocą.
Oby ze słuchania słowa Bożego zrodziła się i w nas ta niezachwiana nadzieja.