Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
III Niedziela Adwentu - 15 grudnia
15-12-2024 12:00 • Ks. Stanisław Rząsa

„Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?” – usłyszymy we fragmencie Ewangelii wg. Św. Łukasza. Dziś o to samo pytamy i my często zdezorientowani i mający coraz większy problem ze zrozumieniem rzeczywistości, siebie, świata, czy Kościoła. Kupować czy poczekać? Wziąć kredyt czy może lepiej odłożyć realizację marzeń na bliżej nieokreśloną przyszłość? Szukając odpowiedzi zwracamy się do radców prawnych, analityków giełdowych i maklerów. Niestety w tym wszystkim coraz bardziej nie interesuje nas życie wieczne i niebo, które ma wartość absolutną i ponadczasową. Dlatego w świecie coraz więcej chaosu, pustki i ideologicznego bezsensu.

Kościół zawsze stawia przed nam drogę nadziei i pokoju. To Jan Chrzciciel wskazuje nam dzisiaj na Tego, który przychodzi i ma moc, by zmieniać oblicze świata, a przede wszystkim nas swoją miłością i pokorą. Zapraszamy na spotkanie z Nim w Eucharystii.

Trzecią niedzielę Adwentu nazywamy niedzielą Gaudete – „Radujcie się!”, od słów z Listu Świętego Pawła do Filipian (Flp 4,4-5): „Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powtarzam: radujcie się! Pan jest blisko”. Dlatego też w dzisiejszej liturgii zamiast fioletowych pojawiły się szaty różowe.

Dziś już trzecia niedziela Adwentu. Dla wielu osób to czas coraz intensywniejszych przygotowań do nadchodzących świąt, coraz większego zabiegania. Trzeba wszystko dobrze zaplanować i przemyśleć, aby ze wszystkim zdążyć na czas. W wielu zawodach stres w codziennej pracy wzrasta wraz ze zbliżaniem się końca roku. Handlowcy starają się przewyższyć ubiegłoroczną sprzedaż, bo tylko wzrost gospodarczy może zapewnić stabilność ich biznesu. Księgowi i dyrektorzy muszą uporządkować sprawy przed końcem roku, aby bilans nie przedstawiał zniekształconego obrazu ich firmy.

Tymczasem św. Paweł wzywa nas dzisiaj do radości. Mówi: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4, 4). Można więc zapytać: Kto w tym czasie może jeszcze spać spokojnie i radować się, jak zachęca nas do tego apostoł w liście do Filipian?

Apostoł Paweł powód swego radosnego usposobienia widzi w pewności, że Pan jest blisko. Można to rozumieć dwojako. Podobnie jak wielu ludzi tamtych czasów, Paweł był głęboko przekonany, że Mesjasz wkrótce powróci. Każdy, kto ma czyste serce i uporządkowane sumienie, może wręcz tęsknić za tym czasem. Bliskość Pana można jednak rozumieć także w ten sposób, że żyjemy w Jego obecności i mamy świadomość, że jest blisko. Nie czuję się więc opuszczony, nawet gdy wokół mnie mnożą się różnorakie zmartwienia.

W tę dzisiejszą niedzielę przychodzi nam z pomocą także św. Jan Chrzciciel. Był on całkowicie pochłonięty swoją misją i głosił pokutę nad Jordanem. Ewangelia, pierwotnie napisana po grecku, używa słowa metanoia (gr. μετάνοια), które dosłownie oznacza „zastanowienie się po (fakcie), zmiana myśli, odwrócenie się” – rodzaj duchowej bądź intelektualnej przemiany. To do niego, nad Jordan, przychodzili ludzie z dzisiejszej Ewangelii, pytając: „Cóż mamy czynić?” (J 6, 28).

To, czego Jan wyraźnie żąda od swoich słuchaczy jako dowodu przemyślenia, jest, ściśle rzecz biorąc, oczywiste: celnicy nie powinni żądać więcej niż to, co ustalono, a żołnierze nie powinni nikogo źle traktować ani szantażować. Jedynie prośba o dzielenie się z biedniejszymi wykracza poza to, choć również nie wymaga niemożliwego. Jan nie mówi o rzeczach niezwykłych czy odległych człowiekowi – porusza kwestie bardzo podstawowe. Można powiedzieć, że Jan wymaga moralności oczywistej, której można oczekiwać od każdego człowieka.

Jan Chrzciciel daje nam dzisiaj jeszcze jedną wskazówkę. Przeciwstawia swój chrzest wodą chrztowi Duchem Świętym i ogniem, który przyniesie Jezus. Jezus pozwala nam zanurzyć się w nowym duchu, który oczyszcza nas tak, jak ogień oczyszcza metal w piecu.

Czym jest ten nowy duch, to nowe myślenie? Nowy duch to pewność bliskości Boga. Pozwala nam być szczęśliwymi i spokojnymi, ponieważ nie możemy spaść głębiej niż w ręce Boga. Nie musimy się Go bać. Możemy więc odłożyć wszelkie ukryte motywy i otworzyć się przed drugim człowiekiem, zbliżając się do niego i dzieląc się sobą.

Cóż więc możemy uczynić? Trzecia niedziela Adwentu zachęca nas do zatrzymania się i otwarcia na ducha Jezusa. Dzięki Niemu doświadczymy radości płynącej z głębi naszej wiary. Ta radość może zmienić atmosferę wokół nas, odnowić relacje z otaczającymi nas ludźmi i przynieść nam wewnętrzne odrodzenie.

o. Rafał Nowak CSsR


© 2009 www.parafia.lubartow.pl