Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi - 1 stycznia
01-01-2023 14:36 • Ks. Stanisław Rząsa

W pierwszy dzień Nowego Roku Pańskiego 2023 Kościół celebruje liturgiczną uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki. Dziś stajemy obok Maryi, prosząc Trójjedynego Boga o błogosławieństwo dla naszych rodzin, dla ojczyzny i całego świata. Nie wiemy, jaki ten rok będzie, ani co przyniesie. Ale z wielowiekowych doświadczeń naszego narodu wynika, że Matka Boga i nasza Matka nigdy nas nie zawiodła, zwłaszcza w trudnych chwilach. Wpatrujmy się w Nią. Ona nosiła pod swoim Sercem Źródło i Początek naszego życia – Jezusa Chrystusa, przez którego wszystko się stało, a bez Niego nic się nie stało i nadal się nie dzieje. Ona od początku trwała przy danym Bogu słowie, od zwiastowania, poprzez Betlejemską Noc, aż po Golgotę, wpisując się w Boże dzieło odkupienia. Prośmy Maryję, aby zbawienie ofiarowane każdemu z nas przez Jej Syna nie zostało zmarnowane.

Ucichły wystrzały otwieranych szampanów. Zgasły na niebie kolorowe fajerwerki, które o północy rozświetliły niebo. Rozpoczął się nowy dzień, który rozpoczyna także nowy rok Pański. Minął także kolejny rok naszego życia. Być może z tego powodu przyszła do nas refleksja, jak przeżyliśmy ten rok. Dla niektórych był to czas radości i sukcesów. A dla innych ten rok być może był wypełniony momentami smutku i cierpienia – ci będą pewnie chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć. Wszyscy jednak spoglądamy na ten nowy rok z nadzieją, choć nie wiemy, co przyniesie nam najbliższa przyszłość.

Przyszło nam żyć w niespokojnych czasach. Przez to nie wiemy, co nas spotka w rozpoczynającym się nowym roku. Jednak w ten nowy rok nie wchodzimy ze strachem, ale przepełnieni nadzieją, że to, co trudne, wreszcie się zakończy, a nasze plany i marzenia zostaną zrealizowane.  Nowy rok rozpoczynamy uroczystością Świętej Bożej Rodzicielki. Maryja jest dla nas Bramą, dzięki której wchodzimy w ten nowy czas. Nie jest to przypadek, że liturgia Kościoła właśnie dziś, w pierwszym dniu stycznia, stawia nam przed oczyma postać Maryi. W wielu średniowiecznych miastach był taki zwyczaj, że nad bramami miast umieszczano wizerunek Matki Bożej. Do naszych czasów taka brama z obrazem Matki Najświętszej zachowała się między innymi w Lublinie. W prowadzącej do starego miasta Bramie Krakowskiej widnieje umieszczony obraz Matki Bożej z dzieciątkiem.

Dziś, wchodząc w nowy rok, przechodzimy przez Bramę, którą jest Maryja. Tak jak średniowieczni kupcy czy rycerze, którzy przechodząc przez warowną bramę z umieszczonym obrazem Matki Najświętszej, prosili ją o opiekę, tak my pragniemy prosić Matkę Najświętszą o ratunek i wstawiennictwo u Boga. Maryja jest bowiem Tą, która pragnie otaczać nas swoją opieką.

W symboliczny sposób przedstawia to film pt. „Nie jesteśmy aniołami” („We're No Angels”). Główne role grali w nim m.in. Robert de Niro i Sean Penn. Zwieńczeniem tego filmu była kilkuminutowa sekwencja pobudzająca do głębszej refleksji. Otóż, główny bohater jako przestępca chciał uciec z USA do Kanady. Granica była szczelnie pilnowana. Jedyną okazją była procesja z wielką figurą Matki Bożej, która raz w roku przekraczała tę granicę. W wyniku splotu okoliczności i zagmatwanej akcji figura ta, a wraz z nią kilkuletnia dziewczynka, wpadła do potężnej rzeki. Główny bohater, przestępca, zamiast wykorzystać zamieszanie i uciec przez otwartą granicę, rzucił się w nurt rzeki, by ratować tonącą dziewczynkę. Sytuacja wydawała się beznadziejna. W głębokich wodnych czeluściach rzeki, trzymając jedną ręką opadającą na dno rzeki dziewczynkę, uchwycił się – w pewnym momencie – dłoni cudownej figury Matki Boskiej, która, wykonana z drewna, wypływała na powierzchnię wody. Ta filmowa scena niesie ze sobą przesłanie, że człowiek uczepiony dłoni Matki Bożej nie może utonąć. Nawet – niechybnie – idąc na dno życia, jeżeli uczepi się kurczowo dłoni Matki Bożej – to Ona nie ma wyboru – musi go wyciągnąć na powierzchnię życia, życia w łasce Bożej i pojednaniu z bliźnimi.

Potrzebujemy dziś właśnie takiej pomocy Matki Najświętszej. Dlatego przybywamy dziś do kościoła, by prosić Ją o orędownictwo nad nami w tym nowym roku. W litanii loretańskiej śpiewamy: „Bramo niebieska – módl się za nami”. Tym tytułem określamy Maryję z kilku powodów. Po pierwsze, dlatego że wydała na świat Jednorodzonego Syna Bożego. Jej ciało stało się Bramą, przez którą Jezus przyszedł na świat. Maryja jest także Bramą do nieba, dlatego że jest Ona pośredniczką między nami a Jej Synem Jezusem. Jest Ona tą Bramą, przez którą Bóg udziela nam swych łask. Maryja to Brama, dlatego nie zatrzymujemy się tylko na Niej. Ona prowadzi nas do żłóbka, do Nowonarodzonego Chrystusa. Przychodzimy w nowym roku szukać u Niego pomocy i oparcia. Dlatego stajemy dziś pełni nadziei.

Tak bardzo potrzebujemy dziś tej nadziei. Znany na całym świecie zespół ABBA nagrał kiedyś piosenkę pt. „Happy New Year”. W tekście piosenki można odnaleźć m.in. takie słowa: „Nie ma już szampana. Po fajerwerkach nie ma już śladu. Jesteśmy tu. Ja i Ty. Zagubieni. Smutni, to już koniec zabawy. A poranek wydaje się taki szary. Nadszedł czas, aby życzyć sobie szczęśliwego nowego roku. Miejmy wszyscy nadzieję na świat, w którym każdy sąsiad jest przyjacielem”.

Wyruszamy dziś na niepewne szlaki nowego roku. Dlatego prośmy Świętą Bożą Rodzicielkę, by Ona strzegła naszej wiary, nadziei i miłości. Niech przemienia nasze serca, by każdy sąsiad stał się naszym przyjacielem. Życzmy sobie zdrowia, radości, miłości i dostatku. Przede wszystkim jednak życzmy sobie wzajemnie, aby nam codziennie Bóg błogosławił. Aby Matka Boża miała nas w opiece. Abyśmy żyli w przyjaźni, z Bogiem i nie zmarnowali żadnej okazji do czynienia dobra w tym nowym roku. Amen.

o. Łukasz Baran CSsR Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów (wewnętrzne studium Zgromadzenia przygotowującedo prowadzenia Rekolekcji Parafialnych i Misji Ludowych) – Lublin


© 2009 www.parafia.lubartow.pl