Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
12 niedziela zwykła - 19 czerwca
19-06-2022 11:35 • Ks. Stanisław Rząsa

Księga proroka Zachariasza, mówiąc o nadejściu królestwa pokoju, zapowiada obmycie Jerozolimy z jej grzechów za sprawą śmierci tajemniczego Odkupiciela win. Ów niewinny człowieka złoży swoje życie w ofierze za życie wielu, by zmazać grzechy ludu. Echem tych słów jest zapowiedź Chrystusa dotycząca Jego męczeńskiej śmierci i zmartwychwstania. Wydaje się jednak, że uczniowie nie do końca rozumieją, o co chodzi. Słowa o cierpieniu i śmierci zdają się nie przystawać do wizji oczekiwanego Mesjasza, który miał okazać potęgę i moc w objęciu panowania nad Izraelem. Jezus, świadom tego, stopniowo wprowadza uczniów w tajemnicę paschy, o której będą oni świadczyć swoim życiem.

Otwarci na słowo Boże, przyjmijmy je z wiarą do naszych serc i umysłów.

W refrenie psalmu przewidzianego na dzisiejszą niedzielę powtarzaliśmy słowa: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza (Ps 63(62), 2). Wiemy, że uczestniczymy w liturgii eucharystycznej jako wspólnota Kościoła, jako „my”, niemniej jednak, jesteśmy obecni tutaj również jako konkretne osoby, które wobec Boga przeżywają relację „ja-Ty”. Każdy z nas przecież w pierwszej osobie recytuje akt pokuty, mówiąc „moja wina”, czy też wypowiada wyznanie wiary mówiąc: „wierzę”; a przed przystąpieniem do Komunii św. mówimy: „Panie, nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Wreszcie, przyjmując Ciało Chrystusa, każdy z nas odpowiada: „Amen”.

Ważny jest więc ten wymiar indywidualny naszej wiary, bo ostatecznie każdy z nas w wolności podejmuje decyzję przylgnięcia do Chrystusa, do poszukiwania Go całym swym sercem. Jest to istotne w naszym życiu, którego przecież duża część przebiega na byciu w relacji z bliźnimi. Udzielenie pierwszeństwa Bogu gwarantuje właściwe przeżywanie obecności drugiego człowieka.

Chrześcijanin nigdy nie może stracić z pola widzenia pytania o miejsce Boga w jego życiu. Fakt, że nosimy w sobie skłonność do pokładania ufności czy to w człowieku, czy w różnych idolach (władza, pieniądz, ciało, kariera, itp.), zmusza nas do życia w pokorze i świadomości własnej kruchości.

W praktykowaniu wiary zagraża nam niebezpieczeństwo pozostawania niejako „na powierzchni”. Czasem sama religijność może służyć za swoistą przykrywkę prawdziwych problemów, które przeżywamy. Można angażować się w życie parafii, uczestniczyć w wielu spotkaniach, organizować całą techniczną stronę różnych przedsięwzięć – i na końcu nie spotkać się z Bogiem. Dlatego tak fundamentalna jest ta nasza osobista z Nim relacja.

Chrystus w dzisiejszej Ewangelii również zaprasza uczniów, a przez nich i nas, do udzielenia odpowiedzi na pytanie: „kim dla ciebie jestem?”, „za kogo mnie uważasz?”. Od odpowiedzi na nie zależy praktycznie wszystko. To pytanie niewygodne, być może, że wytrącające nas z poczucia dobrze spełnionych obowiązków religijnych. Bywa, że pytanie Chrystusa staje przed nami w sytuacji życia, w której musimy się opowiedzieć, po czyjej stronie jesteśmy. Czasami możemy się łudzić, że da się na dłuższą metę być przy Chrystusie i „ze światem”, że da się stworzyć „fajny” katolicyzm, dostosowany do prądu, w którym płynie współczesny człowiek. Niestety, nie jest to możliwe. I dojrzewamy do tego, że w pewnym momencie czujemy się w obowiązku zostawić sprawy „tego świata”, może i jakieś relacje, które stopniowo oddalały nas od Chrystusa. I wpisuje się to w zapowiedź Jezusa z dzisiejszej Ewangelii o straceniu własnego życia. Ale właśnie to stracenie – ze względu na miłość do Chrystusa – owocuje tym, że życie będzie nam udzielone, a ufamy, że i przez nasze świadectwo, również wielu innym.

o. Sylwester Pactwa CSsR Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, obecnie wychowawca i wykładowca teologii fundamentalnej i ekumenizmu
w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów – Tuchów

 


© 2009 www.parafia.lubartow.pl