Dzisiaj przeżywamy uroczystość Najświętszej Trójcy. W prefacji będziemy się modlili tymi słowami:
Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę. W cokolwiek bowiem dzięki Twemu objawieniu wierzymy o Twojej chwale, to samo bez żadnej różnicy myślimy o Twoim Synu i o Duchu Świętym. Tak, iż wyznając prawdziwe i wiekuiste Bóstwo, wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie.
Mamy pięknie wyrażoną prawdę o Najświętszej Trójcy, ale co z tego rozumiemy? Może dobrze, że dzisiejszy fragment Ewangelii według św. Jana mówi o spotkaniu Jezusa z Nikodemem. Z szerszego kontekstu wiemy, że ta rozmowa była trudną do przyjęcia i zrozumienia dla Nikodema. Czy trochę nie przypominamy Nikodema? On nie rozumie słów Jezusa. To, o czym mówi Chrystus, nie zgadza się z jego dotychczasową wiarą, myśleniem, burzy pewien porządek. My musimy dzisiaj stanąć wobec prawdy o Trójcy Świętej, która nie zgadza się z naszym logicznym myśleniem, że 1=3, a 3=1. Stajemy wobec pewnego paradoksu, który wymyka się naszym pojęciom, naszej ludzkiej logice.
Zobaczmy drogę apostołów i ich wiary w Trójcę Świętą. Wszyscy wierzą w Boga Izraela. Boga, który stworzył świat, objawia się wybranym osobom: Noemu, Abrahamowi, Jakubowi, Mojżeszowi…, formuje swój lud. Gdy dotknie naród wybrany nieszczęście okazuje swoją troskę wyprowadzając go z niewoli i zawierając z nim przymierze. Potem jak pedagog prowadzi naród wybrany poprzez wieki, utwierdzając wiarę, pomagając przezwyciężać kryzysy. Obiecuje Mesjasza, który odnowi naród i zawrze nowe przymierze. Apostołowie czekają na obiecanego Mesjasza. Teraz pojawia się Chrystus, który ich powołuje, staje się ich nauczycielem. Zachwycają się Jego nauką, cudami, widzą Jego popularność, wyznają, że jest obiecanym Mesjaszem. Jezus prowadzi ich dalej, objawia się jako Syn Boży. Ukazuje Boga, który posyła swojego Syna, aby świat odkupił, dokona się to przez odrzucenie, mękę i śmierć na krzyżu. Gdy Jezus będzie mówił o męce, Piotr weźmie Jezusa na stronę, by Go upomnieć. Apostołowie mają zupełnie inne wyobrażenie o Mesjaszu – Synu Bożym. Po kolejnych zapowiedziach męki oni kłócą się o to, kto z nich jest najważniejszy, jak zająć miejsce po lewej i prawej stronie. Wiara w bóstwo Chrystusa nie przychodzi uczniom łatwo, dopiero spotykania ze zmartwychwstałym Jezusem zmienia ich myślenie. Jezus także objawia uczniom Ducha św., Pocieszyciela, który będzie ich prowadził po Jego odejściu, przypomni im wszystko, co Jezus im objawił. Doświadczenie spotkania apostołów z Duchem św. ukazują nam Dzieje Apostolskie, między innymi w stwierdzeniu: „Duch św. i my…”. Do dnia zesłania Ducha św. apostołowie przypominali człowieka, który wysypał puzzle z pudełka i zaczyna je układać. Duch św. pozwolił im „ułożyć” wyznanie wiary w Trójcę Świętą.
W mojej rodzinnej parafii, sanktuarium Krzyża św. w Braniewie, jest obraz przedstawiający ukrzyżowanie, jest on zarazem przedstawieniem Trójcy św. Jezus wisi ukrzyżowany, krzyż podtrzymuje Bóg Ojciec, a nad Nimi unosi się gołębica, symbol Ducha św. Patrząc na ten obraz, warto przypomnieć słowa św. Augustyna, który odpowiedział komuś, kto skarżył się, że nie widzi Trójcy: „Owszem, widzisz Trójcę, widząc Miłość…”. W dzisiejszym fragmencie Ewangelii słyszeliśmy:
Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał…
Tajemnicę Trójcy Świętej przybliża św. Efrem Syryjczyk (†373 r.), który wykorzystując metaforę, mówił, w jaki sposób Trzech jest jednym Bogiem:
Przyjmijmy symbole: dla Ojca – słońce, dla Syna – światło, dla Ducha Świętego – ciepło. Chociaż stanowią Oni jeden byt, to jednak widać w Nich Trójcę. Któż jednak może ogarnąć to, co niepodobna wyjaśnić?
Dzisiejsza uroczystość jest zaproszeniem, byśmy przez modlitwę, życie, uczynki miłości zgłębiali tę tajemnicę Bożej miłości, miłości Ojca, Syna i Ducha św., byśmy czerpali z tego źródła, które nie wyczerpuje się i zawsze pozostaje pełne.
Drukuj...
Przełożony Domu Zakonnego Redemptorystów w Truskawcu oraz Misjonarz pracujący na Ukrainie – Truskawiec (Ukraina)
o. Krzysztof Szczygło CSsR
Dzisiaj przeżywamy uroczystość Najświętszej Trójcy. W prefacji będziemy się modlili tymi słowami:
Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę. W cokolwiek bowiem dzięki Twemu objawieniu wierzymy o Twojej chwale, to samo bez żadnej różnicy myślimy o Twoim Synu i o Duchu Świętym. Tak, iż wyznając prawdziwe i wiekuiste Bóstwo, wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie.
Mamy pięknie wyrażoną prawdę o Najświętszej Trójcy, ale co z tego rozumiemy? Może dobrze, że dzisiejszy fragment Ewangelii według św. Jana mówi o spotkaniu Jezusa z Nikodemem. Z szerszego kontekstu wiemy, że ta rozmowa była trudną do przyjęcia i zrozumienia dla Nikodema. Czy trochę nie przypominamy Nikodema? On nie rozumie słów Jezusa. To, o czym mówi Chrystus, nie zgadza się z jego dotychczasową wiarą, myśleniem, burzy pewien porządek. My musimy dzisiaj stanąć wobec prawdy o Trójcy Świętej, która nie zgadza się z naszym logicznym myśleniem, że 1=3, a 3=1. Stajemy wobec pewnego paradoksu, który wymyka się naszym pojęciom, naszej ludzkiej logice.
Zobaczmy drogę apostołów i ich wiary w Trójcę Świętą. Wszyscy wierzą w Boga Izraela. Boga, który stworzył świat, objawia się wybranym osobom: Noemu, Abrahamowi, Jakubowi, Mojżeszowi…, formuje swój lud. Gdy dotknie naród wybrany nieszczęście okazuje swoją troskę wyprowadzając go z niewoli i zawierając z nim przymierze. Potem jak pedagog prowadzi naród wybrany poprzez wieki, utwierdzając wiarę, pomagając przezwyciężać kryzysy. Obiecuje Mesjasza, który odnowi naród i zawrze nowe przymierze. Apostołowie czekają na obiecanego Mesjasza. Teraz pojawia się Chrystus, który ich powołuje, staje się ich nauczycielem. Zachwycają się Jego nauką, cudami, widzą Jego popularność, wyznają, że jest obiecanym Mesjaszem. Jezus prowadzi ich dalej, objawia się jako Syn Boży. Ukazuje Boga, który posyła swojego Syna, aby świat odkupił, dokona się to przez odrzucenie, mękę i śmierć na krzyżu. Gdy Jezus będzie mówił o męce, Piotr weźmie Jezusa na stronę, by Go upomnieć. Apostołowie mają zupełnie inne wyobrażenie o Mesjaszu – Synu Bożym. Po kolejnych zapowiedziach męki oni kłócą się o to, kto z nich jest najważniejszy, jak zająć miejsce po lewej i prawej stronie. Wiara w bóstwo Chrystusa nie przychodzi uczniom łatwo, dopiero spotykania ze zmartwychwstałym Jezusem zmienia ich myślenie. Jezus także objawia uczniom Ducha św., Pocieszyciela, który będzie ich prowadził po Jego odejściu, przypomni im wszystko, co Jezus im objawił. Doświadczenie spotkania apostołów z Duchem św. ukazują nam Dzieje Apostolskie, między innymi w stwierdzeniu: „Duch św. i my…”. Do dnia zesłania Ducha św. apostołowie przypominali człowieka, który wysypał puzzle z pudełka i zaczyna je układać. Duch św. pozwolił im „ułożyć” wyznanie wiary w Trójcę Świętą.
W mojej rodzinnej parafii, sanktuarium Krzyża św. w Braniewie, jest obraz przedstawiający ukrzyżowanie, jest on zarazem przedstawieniem Trójcy św. Jezus wisi ukrzyżowany, krzyż podtrzymuje Bóg Ojciec, a nad Nimi unosi się gołębica, symbol Ducha św. Patrząc na ten obraz, warto przypomnieć słowa św. Augustyna, który odpowiedział komuś, kto skarżył się, że nie widzi Trójcy: „Owszem, widzisz Trójcę, widząc Miłość…”. W dzisiejszym fragmencie Ewangelii słyszeliśmy:
Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał…
Tajemnicę Trójcy Świętej przybliża św. Efrem Syryjczyk (†373 r.), który wykorzystując metaforę, mówił, w jaki sposób Trzech jest jednym Bogiem:
Przyjmijmy symbole: dla Ojca – słońce, dla Syna – światło, dla Ducha Świętego – ciepło. Chociaż stanowią Oni jeden byt, to jednak widać w Nich Trójcę. Któż jednak może ogarnąć to, co niepodobna wyjaśnić?
Dzisiejsza uroczystość jest zaproszeniem, byśmy przez modlitwę, życie, uczynki miłości zgłębiali tę tajemnicę Bożej miłości, miłości Ojca, Syna i Ducha św., byśmy czerpali z tego źródła, które nie wyczerpuje się i zawsze pozostaje pełne.
Przełożony Domu Zakonnego Redemptorystów w Truskawcu oraz Misjonarz pracujący na Ukrainie – Truskawiec (Ukraina)
o. Krzysztof Szczygło CSsR