Dzisiejsza liturgia słowa próbuje zweryfikować obraz Pana Boga, jaki człowiek nosi w swoim sercu. Od tego bowiem obrazu zależy w dużej mierze nasze codzienne postępowanie. Słuchając relacji Świętego Łukasza dostrzeżemy, że prawda o Bogu jest nierzadko inna od tej, którą sobie sami wykreowaliśmy. Aby mieć prawdziwy obraz Boga, trzeba nieustannie sięgać do słowa Bożego i oczyszczać serce z zafałszowanych wyobrażeń. W ten sposób postępował prorok Zachariasz, żyjący sześć wieków przed Chrystusem. Jego proroctwo zostało później przez Świętego Jana Apostoła utożsamione z opisem męki i śmierci Chrystusa. Święty Paweł z kolei zauważy, że Pan Bóg jest nade wszystko Bogiem jedności i harmonii.
Oby dzisiejsze słowo Boże dało nam impuls do szukania odpowiedzi na ważne i trudne pytania naszej wiary.
Dla Niego nie są ważne opinie, które usłyszałeś na kazaniu w kościele, tak jak nie były ważne opinie, które słyszeli apostołowie od innych. Dla Jezusa nie są ważne opinie o Nim, o Kościele, które możesz codziennie usłyszeć w radiu i telewizji.
Jezus chce usłyszeć twoją opinię. Kim On naprawdę jest dla ciebie? Dlaczego idziesz za Nim, dlaczego jesteś katolikiem? Tradycja? Przyzwyczajenie? Czy głęboka wiara w to, że Jezus jest Mesjaszem, jedynym Panem naszego życia i Zbawicielem. I tak naprawdę bez Niego nie jesteś w stanie zrobić kroku naprzód, aby nie popełnić jakiegoś błędu, aby się nie zagubić w życiu wśród tylu opinii, które można dziś usłyszeć. Bóg nie chce od ciebie słyszeć regułek z katechizmu, których uczyłeś się w dzieciństwie, a dziś ich już nie pamiętasz. On chce usłyszeć twoją odpowiedź, która będzie wychodziła z głębi twojego serca.
Dla Boga jest ważna twoja wiara, nie wiara drugiego człowieka. Na sądzie ostatecznym nie będziesz opowiadał o tym, co sąsiad mówił o Bogu, ale zdasz sprawozdanie ze swojego życia, przedstawisz Bogu owoce swojej wiary.