Każdy z nas ma pewne doświadczenie życia w jakiejś wspólnocie. Nieraz wydają się one bardzo trudne. Tę trudność potęguje grzech, który jest przecież udziałem każdego człowieka. Dzisiejsza liturgia słowa zachęci nas do podjęcia próby życia w miłości. Dzieje Apostolskie powiedzą nam o tym, że Pan Bóg działa i objawia się przez drugiego człowieka − w ten sposób nawiązuje się relacja miłości. Apokalipsa Świętego Jana z kolei zwróci uwagę, że trzeba stać się ludem Bożym, a zatem wspólnotą, aby otrzymać życie wieczne. Natomiast Święty Jan wskaże, że miłość jest przykazaniem samego Chrystusa. Żaden człowiek nie może nazwać siebie uczniem Pana Jezusa, jeśli nie ma w sobie miłości. Słuchajmy z uwagą słowa Bożego i przyjmijmy je do naszych serc.
„Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”. Nie zapominajmy, że te ostatnie, testamentalne słowa Jezusa zostały wypowiedziane w Wieczerniku, podczas Ostatniej Wieczerzy, kilka godzin przed okrutną Męka i Śmiercią naszego Najświętszego Odkupiciela i Zbawiciela. Jak skrupulatnie relacjonuje świadek naoczny św. Jan Apostoł i Ewangelista, „po wyjściu Judasza” Jezus, myśląc i mówiąc o swojej Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu, uwielbia Boga, bo On sam będzie uwielbiony w Nim, a Bóg przez Niego i w Nim – Synu Człowieczym i Synu Bożym. On już odchodzi, ale Jego uczniowie zostają. Teraz oni będą odpowiedzialni za Jego obecność w świecie. Znakiem rozpoznawczym nauki i dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa była miłość „aż do końca”. Nie inaczej ma być w nauce i dziele Jego uczniów. „Jak Ja was umiłowałem” stanowi wzór, fundament i miarę miłości najpierw dla samych uczniów: „Żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie”. Jezusowe trzykrotne przypomnienie o wzajemnej miłości Jego uczniów wskazuje na najważniejszy znak rozpoznawczy ucznia Jezusa Chrystusa. Ten znak musi być tak mocny i jednoznaczny, aby „wszyscy” poznali – mówi dalej Jezus – „żeście uczniami moimi”.
Żyjemy w epoce obrazu i różnego rodzaju logo, jako znaków rozpoznawczych znanych firm, koncernów, produktów czy nawet organizacji politycznych, sportowych, religijnych i pseudo religijnych. Ciekawa rzecz, że w tej samej rzeczywistości w imię demokracji, wolności słowa, wyznania i sumienia, najbardziej prześladowanym znakiem jest Krzyż – znak Bożego przebaczenia, miłości i miłosierdzia.