Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
30 niedziela zwykła - 26 października
26-10-2014 10:26 • Ks. Stanisław Rząsa

Komentarzem do dzisiejszych czytań, może być zdanie wyjęte z innego miejsca Biblii, a konkretnie z pierwszego Listu św. Jana. Apostoł stwierdza: „Jeżeli nie miłujesz brata, którego widzisz, jakże możesz miłować Boga, którego nie widzisz?”. Księga Wyjścia, której fragment dziś usłyszymy, przedstawi pewną kategorię ludzi, która jest pod szczególną troską Boga. Są to tzw. anawim Jahwe – ubodzy Pana, czyli ci odrzuceni przez świat, ale pokładający ufność w Bogu. Stąd więc wobec nich w sposób szczególny należy wypełnić przykazanie miłości, które zostało dane przez samego Chrystusa. Bo jak doprecyzuje to św. Paweł, tam gdzie jest cierpienie, tam jest szczególna obecność Boga.

Największe i pierwsze

ks. Paweł Siedlanowski

Pytanie uczonego w Prawie można zakwalifikować jako ewidentną prowokację. Słowa, które przytoczył Jezus, były bowiem fragmentem „Szema Jisrael” (hebr. Słuchaj, Izraelu), obok tzw. Amidy, największej i najważniejszej modlitwy Żydów. Wypowiadali je zawsze kilkakrotnie, modląc się do Jahwe. Odpowiedź, jaką otrzymali, była więc oczywista – nie mogła być inna. Jej „nowość” polega na tym, że w Jezusie Chrystusie zweryfikowało się to, co stanowiło ważny punkt odniesienia dla Żydów – stanowiło fundament judaizmu, ale też czego nie byli w stanie wypełnić. Nie było w nich mocy, ponieważ Przymierze jeszcze się nie dopełniło. Można powiedzieć, że Jezus przeżył treść przykazania w sobie. Postawiony w sytuacji osaczonego, odrzuconego przez lud i przegranego nie zdezerterował, ale wypełnił wolę Ojca. Najpełniej objawiło się to w zgodzie na wydanie w ręce ludzi, słowach przebaczenia, jakie padły z krzyża, potem w Jego chwalebnym zmartwychwstaniu.

Słowa o miłości płyną dziś szerokim strumieniem. Wiele z nich to fałszywe klejnoty, podróbki oryginału, przystrojony w pawie pióra egoizm. Im więcej takich fałszywych deklaracji, tym więcej ran, niewiary w to, że jeszcze gdzieś na świecie może istnieć prawdziwa miłość. Dlatego „największe i pierwsze przykazanie”, a po nim drugie: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”, jesteśmy w stanie wypełnić, gdy w świetle miłości Boga odczytamy prawdę o sobie („tak umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął”). Świadomi jej wielkości i bezwarunkowości, otuleni nią, umocnieni Słowem Bożym i mocą sakramentów, wszczepieni w Jezusa niczym latorośl w winnym krzewie (J 15,1-7) jesteśmy w stanie przywrócić jej prawdziwy blask. Wówczas możemy dochować wierności Bogu, podjętym wobec Niego i drugiego człowieka zobowiązaniom, pokonać w sobie egoizm, przebaczać, kochać nieprzyjaciół, dobrze czynić tym, którzy nas nienawidzą.


© 2009 www.parafia.lubartow.pl