Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
IV niedziela Wielkiego Postu
29-03-2014 13:23 • Ks. Stanisław Rząsa

Człowiek niewidomy może być nieszczęśliwy i biedny, nie potrafi bowiem dostrzegać widzialnego świata i z niego w pełni korzystać. O wiele gorszą chorobą jest jednak ślepota duchowa, która zamyka człowieka na nawrócenie i łaskę. W dzisiejszej liturgii słowa usłyszymy, że tym który leczy człowieka z jego różnych ślepot, jest tylko Jezus Chrystus. Jest tak dlatego, gdyż Bóg jest Bogiem widzącym, który nie tylko swoim wzrokiem obejmuje cały świat, ale czyta myśli człowieka i wnika w jego serce. Przekonał się o tym Jesse Betlejemita i jego synowie, o których usłyszymy w pierwszym czytaniu, gdy Bóg zobaczył piękno serca Dawida.

Oby dzisiejsze słowo Boże obudziło nas z letargu grzechu.

Krzywe zwierciadła

ks. Paweł Siedlanowski

W tradycji Kościoła czwarta niedziela Wielkiego Postu jest czasem drugiego skrutynium (egzaminu życiowego) dla katechumenów. Motywem przewodnim jest otwarcie oczu niewidomemu oraz rozpoznanie i przyjęcie Jezusa jako światłości świata. Słowo Boże stawia ważne pytania – skierowane do każdego z nas – o jasność widzenia Pana Boga, siebie, świata, różnych relacji, o to, czy zanadto dbając o wizerunek, tak naprawdę nie maskujemy własnej ślepoty pewnością siebie, rutyną bądź pseudopoprawnością religijną. Nie ma mowy o nawróceniu bez uprzedniego stanięcia w prawdzie. Nie można też otrzymać daru przebaczenia, jeśli nie zostanie najpierw nazwany, a potem oddany Miłosiernemu Ojcu grzech.

W historii uzdrowienia człowieka niewidomego od urodzenia (J 9, 1-41) intryguje dość niecodzienny gest Jezusa: zrobienie błota z prochu i śliny i nałożenie ich na oczy żebraka. Trudno uznać, by powstała w ten sposób maź miała jakąkolwiek siłę sprawczą. Chodzi raczej o znak. Błoto to symbol grzechu: brudzi, napawa odrazą, nie pozwala dobrze widzieć. Biblijny stan ślepoty (teologicznie związany z grzechem pierworodnym) kończy się, gdy dokonuje się obmycie – nie tyle fizyczne, ile duchowe. To właśnie sakrament chrztu sprawia, że człowiek otrzymuje w darze od Pana Boga wewnętrzne światło, dzięki któremu może postrzegać świat w pełni jego złożoności i nadprzyrodzoności. Ono zawsze rozbłyska nowym blaskiem, gdy wchodzimy na drogę nawrócenia i pokuty. One są potrzebne. Można bowiem być przekonanym, że się widzi, nie mając świadomości, iż jest się w sali pełnej krzywych luster, wypaczających obraz rzeczywistości.

Żyjemy w świecie pełnym takich zwierciadeł. Wykrzywione własne odbicie każe nam być dumnym z tego, czego winniśmy się wstydzić. Jezus zaprasza nas do siebie, dziś – tu i teraz. Pragnie przywrócić jasność spojrzenia. Módlmy się za siebie, aby nie zabrakło nam odwagi, aby do Niego z pokorą i wiarą przystąpić.


© 2009 www.parafia.lubartow.pl