Liturgia słowa Niedzieli Świętej Rodziny pokazuje, jak wielką wartość przed Bogiem ma szacunek do rodziców. „Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany. Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce” – pisze mędrzec Syrach. Z troski o rodziców nie zwalnia nawet ich choroba psychiczna, zaburzająca świadomość: „Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił”. Ważne są też słowa kończące czytany w niedzielę fragment Mądrości Syracha: „Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie”.
Warto, abyśmy dobrze zapamiętali powyższe słowa. Szczególnie dziś, gdy rodzina jest elementem gier politycznych i ideologicznych. Podważa się jej sensowność, autonomię, wyjątkowość i wyłączność. Gdy eutanazja stała się już w wielu krajach sposobem na rozwiązanie „problemu” starości. Człowiek może ustalać swoje zasady, niszczyć wszystko, co zostało mu dane z góry jako nienaruszalne prawo, szargać świętość. Ale Bóg pamięta.