Ludzie wyrzucili na śmietnik swojego Boga. Dosłownie i w przenośni.
Papież Franciszek w encyklice „Lumen fidei” przypomniał, że wiara jest światłem. Rozświetlając rzeczywistość, pozwala ją widzieć inaczej. To właśnie wiara każe nam dostrzegać w ukrzyżowanym Chrystusie-Królu nadzieję dla wszystkich. Dla nas, którzyśmy z różnych powodów znaleźli się na śmietniku życia, poniżonych przez grzech, sponiewieranych przez zło, któremu ulegliśmy. Dla włodarzy tego świata, którzy w swoim zgubnym pragnieniu zbudowania go od nowa – bez Boga – zatrzymali się na krawędzi przepaści. Dla chorych struktur spinających rzeczywistość. Dla rozproszonych dzieci Kościoła, które zagubiły się w wielogłosie obietnic, płynącym od różnych fałszywych mesjaszy.
Chrystus Król stał się otwartą Bramą dla wszystkich bez wyjątku – warunkiem, aby przez nią przejść, jest wiara, czyli uznanie Go za jedynego Pana swojego życia. Uznanie porządku świata, który pochodzi spoza niego. Budowanie doczesnego szczęścia na mądrości Ewangelii.
Jezus uczył, że panowanie oznacza przede wszystkim służbę. A służba nie staje się niewolą wtedy, gdy wyrasta z miłości. Jak Jego uczniowie stale musimy przypominać sobie tę prawdę. Nie bać się jej. Pokornie znosić szyderstwa i urągania. Odważnie wchodzić z mądrością krzyża w rzeczywistość, w której żyjemy, prześwietlać ją światłem wiary i przemieniać.