Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
32 niedziela zwykła - 10 listopada
10-11-2013 10:02 • Ks. Stanisław Rząsa

Dziekuję Ci, Panie Jezu za życie – to na ziemi i to wieczne. Jeżeli mi jeszcze brakuje gorliwości w miłości i czasem zapominam o Tobie, o celu mego życia, skupiając się na rzeczach lub ubóstwiając osoby wokół mnie, to przybądź ze swym miłosierdziem. „Umocnij i ustrzeż od złego, skieruj me serce ku miłości Twojej i Chrystusowej cierpliwości!”

„Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” – to słowa Chrystusa skierowane do małodusznych saduceuszów. Ewangelie mówią nam jasno, że zmartwychwstanie jest obietnicą daną wszystkim, którzy uwierzą w Chrystusa i przyjmą chrzest. Niektórzy bibliści byli skłonni uważać, że tak jasne wyznanie wiary w życie wieczne w Księdze Machabejskiej jest dopiskiem pobożnego mnicha w trakcie przepisywania świętej Księgi. Nie ulega jednak wątpliwości, że saduceusze byli niewielką grupą spośród Żydów współczesnych Jezusowi, którzy zdecydowanie nie wierzyli w zmartwychwstanie. Może nawet dzisiaj jest więcej ochrzczonych, którzy nie wierzą w życie wieczne niż było wszystkich saduceuszów. Nauczanie Apostołów było jednoznaczne: zmartwychwstanie umarłych jest jedną z najważniejszych prawd wiary i bez niej nie ma udziału z życiu wiecznym.

Bóg jest Bogiem żywych

ks. Paweł Siedlanowski

To miała być sprytnie zastawiona pułapka. Saduceuszy nie interesowało życie wieczne, zmartwychwstanie – ważne było utrzymanie systemu teokratycznego, praktyczne zastosowanie instytucji religijnych. Jezus był dla nich wyzwaniem, ponieważ ukazywał niekompletność, bezowocność i fasadowość tak pojmowanej religijności. Stąd próba ośmieszenia i zakwestionowania Jego nauki, zaś finalnie podjęcie decyzji o „ostatecznym rozwiązaniu problemu”, czyli ukrzyżowaniu.

Przypadek kobiety tracącej kolejno siedmiu mężów teoretycznie (prawo lewiratu, czyli obowiązek wzbudzenia potomstwa zmarłemu bezdzietnie bratu – Pwt 25, 5-10) mógł być prawdziwy. Zaprezentowaną sytuację, pozornie absurdalną, Jezus wykorzystuje, aby wygłosić katechezę o zmartwychwstaniu. Życie, jakie się wtedy rozpocznie, będzie krańcowo odmienne od tego, co znamy z doświadczenia doczesności. Będzie „życiem w Bogu”. Cała rzeczywistość ulegnie przemianie, radykalniej odnowie, a prawa, które dotąd pomagały ją definiować, przestaną się liczyć.

Jakie to ma znaczenie dla naszego „tu i teraz”? Chrystus po raz kolejny przypomina, że nie da się żyć „na niby”. Fasada to nie wszystko. W którymś momencie przestanie się liczyć, a ważne stanie się to, co jest za nią – co ma wartość nieskończoną. Nader często zapominamy, iż jesteśmy jedynie przechodniami na tym świecie, stąd walczymy o skrawki, zabijamy się, tratujemy, skupiamy na złudzeniach – tylko po to, aby przekonać się w którymś momencie, że tak naprawdę wszystko, co miało stanowić jedynie materialny gwarant życia, jest bezwartościowe.

Trudno się dziś przebić z tą katechezą. Trudniej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie można jednak z niej zrezygnować, bo wtedy życie zamieni się w drogę donikąd.


© 2009 www.parafia.lubartow.pl