Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
I Niedziela Wielkiego Postu - 18 lutego
18-02-2024 09:16 • Ks. Stanisław Rząsa

W dzisiejszej Ewangelii Jezus woła do nas: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże”. W Wielkim Poście uświadamiamy sobie, że w Jezusie mamy potężnego sprzymierzeńca. Jezus staje po stronie grzeszników. I nie jest zagrożeniem dla ludzkiej wolności, jak Go wielu postrzega. To fałsz stary jak świat, ale niestety ciągle powraca w różnych konfiguracjach. Ewangelia Jezusa niesie w sobie ład i Boży porządek, a Wielki Post ma nam pomóc zrozumieć, że bez powrotu do Boga nie uda się nam zbudować niczego, co miałoby jakąkolwiek wartość. W oczach Boga liczy się moja wiara i miłość i wszystko co staje się ich owocem.

Zapraszamy na spotkanie z Tym, który prowadzi nas do Królestwa Bożego!

Na początku Wielkiego Postu wraz z Jezusem przenosimy się na pustynię. Po swoim chrzcie w rzece Jordan Jezus przygotowuje się do swojej misji głoszenia Ewangelii. Przez 40 dni modli się i pości. Jednak nie jest tam sam. W tym odludnym miejscu jest kuszony przez szatana. W Środę Popielcową rozpoczęliśmy w Kościele czas przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Będzie to czas próby, czas zmagania się ze swoimi słabościami i nawrócenia. Naszym głównym przeciwnikiem w na tej 40-dniowej drodze będzie szatan.

Papież Paweł VI napisał, że największym zwycięstwem szatana jest to, że ludzie przestali wierzyć w jego istnienie. Powstała nawet teoria, że szatan jest tylko metaforą zła. Katechizm Kościoła katolickiego uczy nas, że szatan, czyli diabeł istnieje i „działa w świecie przez nienawiść do Boga i Jego królestwa w Jezusie Chrystusie, a jego działanie powoduje wielkie szkody – natury duchowej, a pośrednio nawet natury fizycznej – dla każdego człowieka i dla społeczeństwa”. Złego ducha nazywamy szatanem (od hebrajskiego słowa „satan” – przeciwnik), lub diabłem (z greckiego „diabolos” – oszczerca). Działanie szatana jest dopuszczone przez Opatrzność Bożą. Najskuteczniej może on działać wtedy, gdy udaje mu się skłonić człowieka, by nie wierzył w jego istnienie.

Kardynał Jean-Maria Lustiger, arcybiskup Paryża, udzielił kiedyś wywiadu telewizyjnego. Dziennikarz zapytał:

Eminencjo, czy wierzysz w istnienie diabła? Kardynał odpowiedział: Tak wierzę. Dziennikarz wyraził zdumienie: – Jak to, w epoce tak olbrzymiego postępu technicznego i naukowego, Eminencja nadal wierzy w istnienie diabła? – Tak wciąż wierzę – ponownie odrzekł kardynał. Dziennikarz tym razem zapytał: – Gdzie jest diabeł? – W Dachau, Oświęcimiu i Birkenau!

W tym momencie dziennikarz zamilkł. Kardynał był Żydem, którego rodzina pochodziła z polskiego Będzina, a jego matka Gizela została wywieziona do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie zginęła. Jego świadectwo miało więc szczególne znaczenie.

Tam, gdzie zło, tam jest szatan. A jego główną bronią jest kłamstwo. A jak kłamie? Przedstawia nam złe uczynki w taki sposób, jakby były dobre. Pod tą iluzją dobra nakłania nas do czynienia zła. Sugeruje, podsuwa mnóstwo wymówek, aby usprawiedliwić nasze grzechy. Po tym, jak nas oszuka, napełnia nas niepokojem i smutkiem. Codziennie jesteśmy kuszeni do grzechu i zła. Św. Augustyn mówi, że musimy ciągle wybierać między królestwem Boga a królestwem szatana. Im bardziej ktoś postępuje na drodze chrześcijańskiego wzrostu, tym bardziej dotkliwe pokusy będą go nawiedzać.

Jak zatem możemy przeciwstawić się pokusom szatana? Po pierwsze, z diabłem się nie pertraktuje. Dobrze wiemy, do czego doprowadziło prowadzenie „dialogu” z szatanem w raju. Zakończyło się to podważeniem autorytetu Boga i w konsekwencji grzechem pierwszych rodziców Adama i Ewy. Jezus w czasie kuszenia na pustyni odpowiada krótko: Idź precz, szatanie! (Mt 4, 10). W taki sposób należy odpowiadać szatanowi, kiedy podsuwa nam pokusę. Nie możemy wchodzić w żadną dyskusję ze złym duchem. Kiedy pojawi się pierwsza pokusa, natychmiast należy ją odrzucić. Z tego powodu ważna jest nasza czujność. Co to znaczy być czujnym? To umiejętność rozeznania zagrożeń i pułapek, które nawet pod pozorem dobra przedstawia nam diabeł. Być czujnym to zajmować się nie tylko potrzebami materialnymi, ale także duchowymi. Gdy zapominamy o duszy, tracimy czujność.

Drugi środek do walki z pokusą diabła to modlitwa. Bez modlitwy jesteśmy zawsze bezbronni. Nie da się wytrwać w dobrym życiu bez modlitwy. Metodą w walce z pokusą jest skierowanie myśli ku Bogu. Człowiek w swoim życiu musi bardziej polegać na łasce Bożej i w Nim złożyć swoją ufność. Kiedy składamy nasze dłonie do modlitwy, nie walczymy sami, ale Pan Bóg jest po naszej stronie. Stąd człowiek, który stara się modlić, jest tak atakowany przez pokusę, która ma nas zniechęcić do ufności Bogu.

Kiedyś bracia postawili pustelnikowi Agatonowi, swemu przełożonemu na pustyni egipskiej, pytanie:

Ojcze, która cnota lub dzieło wymaga największego trudu? – Wybaczcie – odpowiedział Agaton – ale myślę, że nie ma większego trudu, jak modlenie się do Boga. Bo wszędzie, kiedy człowiek chce się modlić, nieprzyjaciele zbawienia starają się mu przeszkodzić; widzę, bowiem, że z żadnej strony nie grozi mu tyle niebezpieczeństw, co ze strony modlitwy.

Walka z pokusą jest naszą drogą do nawrócenia. Dzięki temu otwieramy nasze życie na postawę pokuty. Słowo „pokutować” w greckim oryginale to „metanoia”, co oznacza zmianę umysłu i serca. Jej duchowe znaczenie zakłada odwrócenie się od zła i zwrócenie się ku Bogu. Pokuta ma zatem kilka celów: żal za popełnione grzechy, pojednanie z Bogiem. Nasza pokuta wielkopostna, którą rozpoczęliśmy, ma nas przybliżać do Boga. Jest to nasze zadanie na najbliższe 40 dni.

Na tej drodze Jezus nie zostawia nas samymi. W Ewangelii czytamy, że w czasie, kiedy przebywał na pustyni, towarzyszyli mu i służyli aniołowie. Co to dla nas oznacza? Bóg nie zostawi nas samych na naszej wielkopostnej drodze nawrócenia. Kierując do nas słowa: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15), pragnie nas umocnić i wspierać na naszej życiowej drodze nawrócenia. Bo nawrócić się to zmienić swoje myślenie i swoje postępowanie. Nawrócić się to przylgnąć całym sercem do Boga i w codzienności wypełniać Jego wolę. Bez Boga sami nie damy rady. Jezus dziś, na progu Wielkiego Postu, zaprasza nas do nawrócenia i pełnego zaufania Jego słowu, do pójścia drogą, którą On wskazuje. Jest to droga przeciwstawiania się pokusą złego ducha, modlitwy, nawrócenia. Doprowadzi nas ona do prawdziwej i żywej wiary. Dlatego miejmy w sobie postanowienie i wewnętrzną siłę, aby wypełnić słowa Jezusa: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15).

o. Łukasz Baran CSsR


© 2009 www.parafia.lubartow.pl