Codziennie nasze usta wypowiadają setki, a nawet tysiące słów. Drugie tyle wpada do naszych uszu. Wśród tych wielu słów, które słyszymy, próbują się również przebić słowa Kogoś bardzo ważnego – samego Pana Jezusa, który jest tym Słowem, które stało się Ciałem. Trwając w radości Bożego Narodzenia, pozwólmy, aby to wyjątkowe Słowo, które pochodzi od Pana Boga, przemieniało nas, abyśmy jeszcze bardziej kochali Jezusa i naszych bliźnich.
Zapraszamy na niedzielną Eucharystię!
W Starym Testamencie znajduje się ponad 400 proroctw dotyczących przyjścia Mesjasza, które wypełniły się w życiu Jezusa. Pierwsze czytanie wskazuje na jedno z tych proroctw – mowa w nim o Mądrości stworzonej od początku. To ta sama Mądrość, o której słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Św. Jan nazywa Mądrość Słowem, które było na początku u Boga, a teraz stało się ciałem. Tym początkiem jest stworzenie. W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg stwarza świat przez Słowo. Po upadku Adama i Ewy świat potrzebuje Odkupienia. Nowy początek to Słowo, które staje się ciałem – Jezus, który rodzi się w Betlejem.
Namiot rozbity w Jakubie, o którym również słyszymy w dzisiejszym pierwszym czytaniu, odnosi się do pokolenia Jakuba. To historyczne odniesienie do rodowodu Jezusa. Jest to zapowiedź, że Mesjasz, równy Bogu, będzie także człowiekiem, który wejdzie w konkretną historię ludzkości. Ta część proroctwa również wypełniła się w momencie narodzenia Jezusa w Betlejem.
Doprecyzowaniem geograficznym proroctwa jest wskazanie miejsca związanego z misją oczekiwanego Mesjasza – Jerozolimy. Odpoczynek, o którym mówi Księga Syracha, odnosi się do wypełnienia misji Jezusa: Jego męki, śmierci i zmartwychwstania – czyli dzieła Odkupienia.
Jak widzimy, Pismo Święte daje nam wskazówki dotyczące przyjścia Mesjasza. Są to zapowiedzi, które znajdują swoje wypełnienie w konkretnych wydarzeniach. Bóg przemawia do nas w taki sposób, abyśmy mogli, posługując się inteligencją i rozumowaniem, podjąć decyzję wiary.
Dzisiejsze czytania stanowią ważną podpowiedź dla tych, którzy zmagają się ze zrozumieniem wiary. Wiara i rozum nie są sprzeczne. Uważne studium starotestamentalnych proroctw pozwala dostrzec ich spójność z wydarzeniami z życia Jezusa, co wskazuje na ciągłość Bożego Objawienia.
Powinniśmy być świadomi, że istnieje delikatna granica między wiarą a wiedzą. Wiedza opiera się na empirycznych dowodach, natomiast wiara przekracza tę granicę. Wiara w Boga pokazuje więcej, niż człowiek jest w stanie ogarnąć wiedzą, ale nie stoi z nią w sprzeczności. Wiara opiera się na Bożym Objawieniu, które można dostrzec w historii. Dla chrześcijan źródłem Objawienia jest Pismo Święte, a jego najpełniejszą formą jest przyjście na świat Jezusa.
Św. Paweł w Liście do Efezjan wyraził to słowami: „Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której On wzywa” (Ef 1, 17–18).
Ktoś powiedział kiedyś, że ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy wiedzą, że wierzą, i tych, którzy wierzą, że wiedzą. „Wiem, że jestem człowiekiem wierzącym” oznacza świadomość, że Bóg istnieje, choć nie da się Go w pełni pojąć, ponieważ jest Bogiem, a my – stworzeniem.
Z drugiej strony jest postawa wiary w wiedzę opartą wyłącznie na ludzkich wysiłkach. Św. Jan w dzisiejszej Ewangelii określa ludzi reprezentujących taki punkt widzenia jako „świat”, który nie jest w stanie rozpoznać Słowa, przez które został stworzony, i nie przyjmuje Go. W historii odnajdujemy wiele przykładów takiego postępowania, gdzie człowiek zamiast w Boga wierzył w siebie, w wiedzę lub w ideę postępu. Przykładami mogą być rewolucja francuska czy marksizm i komunizm. Taka wiara w wiedzę i postęp często prowadziła do dominacji ideologii, przemocy i terroru.
Czas Bożego Narodzenia przypomina nam, że Jezus przyszedł na świat, aby przynieść pokój i pokazać, że Bóg jest obecny w naszej historii. Jego przyjście pokazuje, na czym polega wiara w Boga, która nie stoi w sprzeczności z rozumem. Aby to było możliwe, potrzebna jest z naszej strony postawa uznania wartości wiary.
Do której grupy ludzi mogę się zaliczyć? Do tych, którzy wiedzą, że wierzą – nawet jeśli ich wiara jest mała jak ziarnko gorczycy? Czy do grupy tych, którzy wierzą, że wiedzą?
Od tej decyzji zależy nasz styl życia, postępowanie, moralność oraz wartości, które wyznajemy.
o. Paweł Drobot CSsR