Jezus nazywa rzeczy po imieniu: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”. Dzisiaj bez większego trudu wielu próbuje pogodzić Dekalog z promocją cywilizacji śmierci, piąte przykazanie z rysowaniem piorunków na kartonach i domaganiem się legalizacji prawa do zabijania bezbronnych, miłość do Boga z nienawiścią do człowieka, tylko dlatego, że ma inne poglądy, cieńszy portfel lub nie przynależy do „elity”. Jezus pragnie nas uzdrowić z takiej słabości, tylko musimy zajrzeć w głąb swoich serc i wsłuchać się w głos Jezusa. Zapraszamy!
Dzisiejsza niedziela zbiegła się z 85. rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej, która była konsekwencją jawnego odrzucenia najbardziej fundamentalnych Bożych przykazań stanowiących gwarancję życia, rozwoju i poszanowania ludzkiej godności. Była ona skutkiem działań ludzi, którzy uważali się za władców tego świata i za władców narodów. Była ona ludobójczym wyrazem ideologii, dla których Boże prawa nie mają znaczenia.
I dzisiaj nie żyjemy w łatwych czasach – nie wiemy, co mogą nam one jeszcze przynieść. Również i dzisiaj jednym z głównych celów niektórych myślicieli czy współczesnych ideologii jest dalsza próba dyskredytacji słowa Bożego. A dokonuje się to poprzez dyskredytację Kościoła, chrześcijaństwa i chrześcijańskiej kultury. Niektórzy posuwają się również do dyskredytacji Biblii, twierdząc, że jest ona po prostu jakąś tam archaiczną księgą, która nie ma nam nic więcej do powiedzenia ani nauczenia; że straciła swoją ważność i powagę. Mamy wrażenie, że o wiele bardziej imponujące są stwierdzenia, komentarze i „mądrości” ideologicznych myślicieli mediów społecznościowych. Bo dzisiaj praktycznie każdy może za pośrednictwem mediów społecznościowych stać się guru mądrości i „prawdy”. Tak bardzo często różnorakie media nafaszerowane są fake newsami, a fakty są skrupulatnie pomijane, manipulowane, instrumentalizowane i ideologizowane. Ataki na wszelakie dzieła ewangelizacji i kultury w naszej Ojczyźnie – Polsce, są również tego wyrazem. Wielu tego typu ideologicznych myślicieli wydaje się kierować wskazówkami Josepha Geobbelsa, ministra propagandy III Rzeszy, który zwykł powtarzać swym pracownikom: „Kłamcie, kłamcie, zawsze coś z tego w ludziach zostanie”.
W imię wolności słowa i wolności do artystycznych kreacji często wyśmiewa się wartości religijne, zwłaszcza wartości chrześcijańskie. Przykładem tak rozumianej „wolności” i wręcz nienawiści do tego co jest najświętsze dla chrześcijan mogą być ostatnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, podczas których, na otwarciu, w arogancki sposób obrażano chrześcijańskie uczucia religijne. W imię relatywizacji pojęcia demokracji odbiera się wolność i swobodę wypowiedzi, a sama szala tego co powinno być sprawiedliwe często przesuwa się tylko w jedną stronę.
W obliczu tego wszystkiego wielu chrześcijan jest zdezorientowanych. Nie bardzo wiedzą, komu ufać, komu wierzyć, za kim podążać… Wielu młodych ludzi nie uważa już Jezusa za prawdziwy ideał swojego życia, zamieniając Go na różnych rewolucjonistów, których ręce są pełne przemocy i krwi wielu niewinnych ludzi.
Dzisiejsze słowo Boże pozostaje żywe i aktualne. W tak bardzo skomplikowanym kontekście społeczno-politycznym, który ma również wpływ na naszą wiarę i na chrześcijańską i kościelną postawę, trzeba nam wsłuchać się w to słowo Boże i nim oświecać wątpliwości, które zostały zasiane w naszych starcach i umysłach.
Dzisiejsze pierwsze czytanie przypomina nam, że jako chrześcijanie mamy obowiązek poznać, przestrzegać i stosować w praktyce prawo Boże, czyli przykazania, które są częścią naszej ludzkiej egzystencji. One nie są czymś opcjonalnym, ale są one naszą siłą, naszą mądrością i naszym obiektywnym spojrzeniem na świat i na rzeczywistość. To jest prawo Boże, które nie zniewala, lecz jest gwarancją życia i rozwoju człowieka, gwarancją rozwoju każdego z nas.
Z kolei słowa psalmu z dzisiejszej niedzieli, który jest modlitewną kontemplacją pierwszego czytania, zachęca nas do tego, abyśmy się stali mieszkańcami przybytku Pana niebios. I jest już nim ten, kto żyje bez zmazy, kto postępuje sprawiedliwie i nienagannie, kto zabiega o prawdę i strzeże języka przed oszczerstwami, kto nie postępuje przeciwko niewinnym i nie sądzi niesprawiedliwie, kto nie ubliża sąsiadom, ale szanuje tego, który jako wierzący oddaje cześć Bogu; kto dotrzymuje przysięgi nawet dla siebie niekorzystnej; kto nie wykorzystuję ekonomicznie swych bliźnich i nie poddaje się pokusie korupcji. To są bardzo konkretne wskazówki dla naszej codziennej egzystencji i dla naszego społecznego współżycia.
Drugie czytanie z Listu św. Jakuba Apostoła uświadamia nam, że słowo zasiane przez Ducha Bożego i przez nas przyjęte, pozostaje żywe, aktualne i przynosi obfite owoce. Jednakże, ważne jest, abyśmy się stali nie tylko zwykłymi słuchaczami Dobrej Nowiny, ale byśmy byli jej urzeczywistnieniem w konkretnym codziennym życiu, szczególnie w naszej chrześcijańskiej posłudze ubogim i samotnym.
A dzisiejsza Ewangelia poucza nas, że zawsze powinniśmy zawierzyć słowu i przykazaniom, a nie jakimkolwiek dziełom ludzkim, które tak bardzo często mogą być manipulowane i zniekształcane. Prawdziwa religia, prawdziwe uwielbienie muszą wypływać z serca pełnego wiary i miłości do Pana Jezusa i do Jego Kościoła, a nie po prostu z przestrzegania zasad, do których nie jesteśmy przekonani albo które zostały nam przez kogoś narzucone. Konieczne jest, abyśmy zatroszczyli się o nasze serca, kształtując je przez wsłuchanie się w słowo Boże, tak by stało się ono źródłem dobra, a nigdy zła i nienawiści.
Jaka będzie moja dzisiejsza odpowiedź na to Chrystusowe wyzwanie?
o. Krzysztof Dworak CSsR