W najbliższą środę przypada Środa Popielcowa rozpoczynająca czterdziestodniowy okres przygotowania paschalnego – okres Wielkiego Postu. Msze Święte z posypaniem na znak pokuty naszych głów popiołem odprawimy odprawiamy w naszych świątyniach. Zachęcamy do licznego uczestnictwa oraz do wejścia i całkowitego zaangażowania się w ten święty czas. Tego dnia rozpoczynamy Kwartalne dni modlitw o ducha pokuty, a na zakończenie Mszy Świętych będzie można materialnie wspomóc poszkodowanych przez wojnę w Ukrainie przez złożenie ofiary do puszek.
Po raz kolejny w moim życiu duchowym rozpoczynam okres Wielkiego Postu. Wiele razy będę na nowo słyszeć wezwanie do pokuty i nawrócenia. Będę też podejmował rozważanie męki i śmierci Jezusa Chrystusa, aby tą drogą dojść do świętowania Jego Paschy. To wszystko pragnę przeżywać we wspólnocie Kościoła, w której chcę uczestniczyć jako świadomy jego członek, a nie tylko bierny obserwator.
W jaki sposób podejmę więc to wezwanie do pokuty i nawrócenia? Niech podpowiedzią będą słowa papieża Franciszka z tegorocznego orędzia na ten okres liturgiczny:
„Wielki Post jest czasem łaski, w którym pustynia ponownie staje się – jak zapowiada prorok Ozeasz – miejscem pierwszej miłości (por. Oz 2, 16-17). Bóg wychowuje swój lud, aby wyszedł ze swoich zniewoleń i doświadczył przejścia ze śmierci do życia. Jak oblubieniec, ponownie przyciąga nas do siebie i szepcze do naszych serc słowa miłości. Wyjście z niewoli ku wolności nie jest wędrówką abstrakcyjną. Aby nasz Wielki Post był również konkretny, pierwszym krokiem jest pragnienie widzenia rzeczywistości”.
Jeżeli rodzi się we mnie takie pragnienie, to chcę postawić sobie pytanie, jak postrzegam moją rzeczywistość, w której żyję? Jaka ona jest, co mnie w niej cieszy, a co smuci? Czy w tej rzeczywistości jest wystarczająco miejsca dla Boga, w którego wierzę? Udzielając odpowiedzi na te pytania, będę mógł lepiej zobaczyć siebie w relacji do Boga. Pomoże mi to odkryć, co w tej relacji muszę zmienić, od czego się odwrócić i do czego nawrócić?
Drugi wymiar rzeczywistości, w której żyję, to moja relacja do drugiego człowieka. Jak ona się kształtuje, czy jest w niej wystarczające miejsce dla męża, żony, dzieci, rodziców? Jak odnoszę się do drugich, co w tych odniesieniach muszą zmienić, gdy słyszę wezwanie do nawrócenia? Przyglądnięcie się tej rzeczywistości to dobra okazja, by zobaczyć drugiego człowieka, który – jak ufam – również zastanawia się nad miejscem Boga w swoim życiu i nad swoimi odniesieniami do innych ludzi.
W jaki sposób uczestnictwo we wspólnocie Kościoła może mi pomóc dostrzec i odnowić te dwa wymiary rzeczywistości?
Okres Wielkiego Postu to przede wszystkim czas rozpamiętywania miłości Boga do człowieka, miłości objawionej w Jezusie Chrystusie, który umarł za mnie na krzyżu, ale i dla mnie zmartwychwstał. To w Jezusie Bóg ukazał nam siebie, potwierdził swoją miłość do każdego z nas. To w przebitym boku Jezusa na krzyżu dostrzegam miłość Boga do mnie. Gdy rozważam te tajemnice, odsłania się przede mną miłość, w którą wierzę, i wiara, którą wyznaję. Rodzi się ona z bezwarunkowej miłości Boga do mnie i do każdego człowieka. Na tę miłość Boga chcę odpowiadać moją miłością przeżywaną w codziennym życiu. W mojej codzienności chcę spotykać się z Bogiem i doświadczać Jego miłości, ale też pragnę tę Bożą miłość nieść dalej do moich najbliższych i świadczyć o niej wobec innych ludzi.
Pomocą w podejmowaniu tej drogi i kształtowaniu postawy nawrócenia stają się trzy konkretne czynności: modlitwa, post i jałmużna. To one wraz ze słuchaniem słowa Bożego, korzystaniem z sakramentów i przeżywaniem wielkopostnych nabożeństw są środkami mojego duchowego rozwoju.
Celem tej drogi jest przemiana serca, zmiana myślenia, wartościowania i postępowania. W ostatecznym efekcie chodzi o to, aby mocniej uwierzyć Bogu, przylgnąć do Niego, uczynić Go centrum i źródłem mojego codziennego życia. Droga pokutna, którą chcę podjąć w tym okresie, ma właśnie prowadzić do nawrócenia serca, które nie jest od razu widoczne na zewnątrz, a jednak warunkuje sens wielkopostnych praktyk pokutnych.
Dlatego najpierw chcę zastanowić się głębiej nad wewnętrzną stroną postu i nawrócenia, do której zachęca mnie słowo Boże. Będę starał się zwracać uwagę na wewnętrzne motywy mojego postępowania, moich decyzji i odniesień do innych ludzi. Chrystus przestrzega mnie w Ewangelii przed czynieniem czegokolwiek „na pokaz”. Wykorzystam więc tę okazję do oczyszczenia moich intencji i odzyskania bezinteresowności w mojej postawie względem Boga i bliźnich, która będzie powodowana bardziej miłością niż korzyścią.
Droga wewnętrznej przemiany domaga się też weryfikacji mojej hierarchii wartości, czyli zapytania siebie o to, co jest dla mnie w życiu najważniejsze i czemu poświęcam najwięcej uwagi. Konfrontacja z wymogami Ewangelii będzie mnie inspirować do podejmowania konkretnych decyzji potwierdzających dokonującą się przemianę.
Taka formacja serca kształtować będzie we mnie spojrzenie miłosierdzia, którym staram się ogarniać najpierw moich najbliższych, a także tych wszystkich, od których oddziela mnie mur obojętności.
„Kto chce być miłosierny, musi mieć serce mocne, stałe, niedostępne dla kusiciela, a otwarte na Boga. Serce, które pozwala przeniknąć się Duchowi i daje się prowadzić na drogi miłości, które wiodą do braci i sióstr” – jak napisał w jednym z orędzi wielkopostnych papież Franciszek.
Pięknym owocem mojej wielkopostnej drogi będzie przemiana serca, które stanie się wrażliwsze na potrzeby innych. Dzięki temu lepiej przyglądnę się i podejmę ten drugi wymiar rzeczywistości, czyli moich odniesień do innych ludzi. Inspiracją będą dla mnie słowa papieża Franciszka z tegorocznego orędzia:
„Również dzisiaj, wołanie jakże wielu uciskanych braci i sióstr dociera do nieba. Zadajmy sobie pytanie: czy dociera również do nas? Czy nami wstrząsa? Czy nas porusza?”
Świadome i twórcze podejmowanie drogi pokuty i nawrócenia prowadzić mnie będzie do znalezienia właściwego kierunku życia. Prorok Joel podpowiada wyraźnie: „Nawróćcie się do Pana”. Nie chodzi więc o jakąkolwiek zmianę, ale o taką, która sprawia, że przybliżam się sercem do Boga, a On prowadzi mnie do kształtowania większej wrażliwości serca i okazywania większej pomocy bliźnim.
Pochylając dzisiaj głowę, aby posypano ją popiołem, będę się modlić, abym umiał w taki sposób podjąć wielkopostną drogę pokuty i nawrócenia.
o. Sylwester Cabała CSs