Wielka Sobota jest dniem adoracji Najświętszego Sakramentu w grobie Pańskim. Pamiętajmy o tym, kiedy przyjdziemy pobłogosławić pokarmy. Jest to czas upamiętniający zstąpienie Chrystusa do otchłani, nadal obowiązuje cisza i zaduma nad śmiercią Chrystusa. Warto i w tym dniu zachować post, powstrzymując się od pokarmów mięsnych.
W sobotni wieczór rozpoczynamy Wigilię Zmartwychwstania Pańskiego. Uroczysta i najbogatsza w ciągu roku liturgia oznajmi zmartwychwstanie Chrystusa. Aby całe Święte Triduum Paschalne otrzymało uroczystą oprawę, wszystkich parafian zachęcamy do licznego udziału. Na tę uroczystą liturgię przynosimy ze sobą świece.
Bardzo lubię ten moment podczas Wigilii Paschalnej, gdy procesja ze świecą paschalną zapaloną od nowego ognia dociera do wnętrza kościoła i po kolejnym odśpiewaniu wezwania „Światło Chrystusa!”, stopniowo zapalają się od niej wszystkie świece trzymane przez zgromadzonych w kościele wiernych. Jest to piękny obraz wspólnoty, która dzieli się światłem i wzajemnie przekazuje je sobie nawzajem, jak w prawdziwej sztafecie. Czyż nie jest to wspaniały obraz Kościoła, w którym logika daru jest powszechnym prawem pozwalającym nam zapalać światło wiary w sercach kolejnych pokoleń? Świeca dzieli się swoim światłem, a równocześnie nie traci go, lecz przyczynia się, że jest go coraz więcej. Zawsze wtedy przypomina mi się moment, gdy w chwili mojego chrztu zabrzmiały słowa: „Przyjmijcie Światło Chrystusa!”. Wówczas to światło od świecy paschalnej zapalił mój ojciec lub ojciec chrzestny i zobowiązał się, że będzie je wytrwale podtrzymywał, abym mógł wzrastać w świetle. Po dojściu do dojrzałości muszę wciąż na nowo osobiście zapalać to światło i samodzielnie dokonać wyboru życia według drogi światła – czyli zgodnie z przyrzeczeniami chrzcielnymi. Dzisiaj jeszcze raz dokonam świadomego wyboru Chrystusa i opowiem się po stronie tych, którzy do Niego należą, uczestnicząc w Jego zmartwychwstaniu.
Byłem na moim pogrzebie… Albo lepiej, na pogrzebie starego człowieka we mnie, który zerwał ze śmiercią, by narodzić się do nowego życia. Stało się to w momencie mojego chrztu. Razem z Chrystusem powstałem do życia, aby żyć w wolności dzieci Bożych. My wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w nowym życiu – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca (…) Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie (Rz 6, 3-4; 11). Co znaczy umrzeć z Chrystusem? To znaczy uwolnić się od wszystkich grzechów, zrzucić z siebie starego człowieka – pierwszego Adama – a żyć jak żyją ludzie wolni. Dokładniej znaczy to rodzić się na nowo – wejść na drogę pełnego życia i zjednoczenia z Bogiem. Zacząć żyć nowym życiem, czyli zmartwychwstaniem jak drugi Adam – Jezus Chrystus.
Jakże często mamy ochotę zacząć życie od nowa. To właśnie proponuje nam Jezus. Zmartwychwstanie to rozpoczęcie życia od nowa albo mówiąc inaczej, rozpoczęcie nowego życia. Na zmartwychwstanie, czyli na nowe życie nie musimy czekać aż do odejścia z tego świata. Nowe życie, to po zmartwychwstaniu, możemy zacząć już dziś. Ilekroć zrywamy z grzechem, doświadczamy już zmartwychwstania.
Dzisiaj świętujemy nie tylko Paschę Chrystusa, Jego przejście ze śmierci do życia, ale także naszą paschę osobistą – przejście do nowego życia. Chrześcijanin przechodzi od grzechu do sprawiedliwości, od zniewalającego Prawa do wolności łaski, od śmierci do życia. Nie znaczy to, że unika on śmierci, lecz doświadczywszy jej wespół z Chrystusem, wchodzi w „nowość życia” (por. Rz 6, 4). Według św. Pawła „stary człowiek”, zrodzony z grzesznego Adama i żyjący w zakłamaniu (por. Rz 6, 6; Kol 3, 9), umiera i zostaje pogrzebany, aby wyszedł z grobu nowy człowiek, który jest stworzony na obraz Chrystusa, ponieważ ożywiony z Nim tym samym Duchem. W łączności ze zmartwychwstałym ciałem Chrystusa staje się chrześcijanin synem Boga, uczestniczy w darze życia i należy do nowego świata, tzn. nowego stworzenia.
W Liście do Efezjan apostoł Paweł idzie jeszcze dalej i stwierdza, że razem z Chrystusem Bóg Ojciec posadził nas po swej prawicy. Bóg Ojciec nie tylko nas wskrzesił razem z Chrystusem z martwych, ale również z Nim wywyższył w chwale. Dzięki zjednoczeniu z Chrystusem chrześcijanie uczestniczą w Jego powstaniu z martwych i w Jego niebieskiej chwale. Zasiadanie z Chrystusem po prawicy Ojca nie jest czystą przenośnią. Uczestnicząc w życiu swego Pana, chrześcijanie mają udział w Jego zasiadaniu po prawicy Ojca. Chrystus jest tak zjednoczony z Kościołem, że chrześcijanie żyją Jego życiem. Chrześcijanie będąc ściśle związani z Chrystusem, ich Panem, uczestniczą już teraz w życiu nieba. Czy nie jest to powód do radości? Czy nie jest to powód, by dzisiaj radośnie śpiewać „Alleluja!”? Dlaczego nie jesteśmy paschalni i zatrzymaliśmy się w klimacie Wielkiego Piątku?
Świętując dzisiaj Paschę Pana, Jego Zmartwychwstanie, na nowo uświadamiamy sobie co stało się z nami w chwili chrztu, gdy zostaliśmy z Nim złączeni na zawsze. Niechaj odnowiona dzisiaj nasza tożsamość dzieci Bożych napełni nas radością i wdzięcznością, a także zachęci, by już nigdy nie wracać do starego życia.
o. Piotr Andrukiewicz CSsR Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Bardo