Każda niedziela jest wyjątkową okazją do dojrzewania naszej wiary, do pogłębiania i zacieśniania naszej osobistej relacji z Bogiem. Stajemy przed Nim z naszymi rodzicami, rodzeństwem, dziadkami i przyjaciółmi, ponieważ wszyscy tworzymy rodzinę Bożą. Ta rodzina nazywa się Kościół, czyli zgromadzenie wokół Chrystusa. On pragnie się z nami spotykać na Mszy Świętej, my zaś odpowiadamy na Jego wezwanie i otwieramy przed Nim nasze serca. Pozwólmy Panu Jezusowi przemieniać nasze życie. Powierzajmy Mu trudy minionego tygodnia i nadzieje dni, które otwiera przed nami. Niech On działa w naszych sercach, wówczas codzienność wypełni się dobrem.
Trudno nam zachować Boże przykazania, choć w większości obecni tutaj znamy je doskonale. Uczyliśmy się przecież ich treści od najmłodszych lat. Nawet niektórzy pewnie w porannym pacierzu recytowali ich treść jako swoją modlitwę zanoszoną do Boga. Rodzice, księża, katecheci od najmłodszych lat tłumaczyli nam ich treść. Jednak pomimo wszystko, w dalszym ciągu mamy problem z ich zachowywaniem. To jedna strona medalu.
Z drugiej strony, wśród ochrzczonych znajdą się takie osoby, które nie przykładają większej wagi do słów Dekalogu. Jedni traktują te słowa i ich przesłanie jako treść historyczną, inni twierdzą, że są one dzisiaj już nieaktualne i stosują je w swoim życiu wybiórczo. I wcale nie jest mało takich osób. Na jednym z forum internetowych pewna kobieta wypowiedziała się w taki sposób:
„Słyszałam, że pierwsze nie dotyczy komputera, drugie nie obowiązuje, jeśli ma takie samo znaczenie jak: «O rany Julek», bo to lepsze niż używanie wulgaryzmów, trzecie nie obowiązuje, jak się ma gości albo leje deszcz, szóste i dziewiąte przykazania nie obowiązują, jeśli się kocha tego, kogo się chce, siódme nie dotyczy książek pożyczanych z biblioteki, ósme obowiązuje tylko poza zakładem pracy i uczelnią, dziesiąte obowiązuje tylko wtedy, gdy sama mogę sobie to kupić”.
Niby prosta wypowiedź, ale pokazuje nasze podejście do sprawy zachowywania przykazań. Tymczasem dzisiejsze pierwsze czytanie zaczerpnięte z Mądrości Syracha mówi nam: Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochowanie wierności zależy od Jego upodobania (Syr 15, 15). A Jezus również jasno i konkretnie wypowiada się na temat zachowywania przykazań: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni (Mt 5, 17-18). Warto nam więc podjąć refleksję nad zachowywaniem Prawa Bożego i słów Bożego słowa w naszym życiu.
Kiedy przyjrzymy się dzisiejszej Ewangelii, możemy dostrzec, że problemy ze zrozumieniem Dekalogu i całego Prawa mieli również przywódcy i nauczyciele religijni Izraela. Oskarżają Jezusa o niewypełnianie Prawa i Proroków, choć sami przeciwstawiają się Prawu. Tymczasem Jezus nie przeciwstawiał się Prawu, lecz jego niewłaściwym interpretacjom, bardziej podkreślającym jego literę niż ducha. Dlatego też zachęca dzisiaj swoich uczniów wszystkich czasów do sprawiedliwości większej niż uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Ma ona opierać się na wierze i naśladowaniu Jezusa sprawiedliwego. A być sprawiedliwym, to znaczy czynić wszystko, co podoba się Bogu. Nieważne, kim jestem, czym zajmuję się, mam starać się o to, by być sprawiedliwym przed Bogiem.
Dlatego też Jezus daje nam dzisiaj przykłady zachowywania trzech przykazań, w których wyjaśnia, jak mamy je rozumieć.
Jeśli przykazanie brzmi: „Nie zabijaj” (por. Mt 5, 21), to dopełnieniem tego przykazania będzie troska zarówno o życie fizyczne, jak i o psychiczne człowieka. Jezus wskazuje w ten sposób, że także słowa zabijają duszę człowieka. Nie tylko zewnętrzny czyn, morderstwo, lecz także gniew, będący źródłem przemocy, przeciwstawia się duchowi Bożego Prawa zakazującego zabijania. Również kłamiąc, można zabijać duszę człowieka.
Jeśli przykazanie brzmi: „Nie cudzołóż” (por. Mt 5, 28), to dopełnieniem tego przykazania będzie troska o rozwój własnego małżeństwa, bezwarunkowa wzajemna miłość męża i żony, troska o to, by młodych przygotować do małżeństwa tak, aby mogli być najlepszym mężem, najlepszą żoną.
Jeśli przykazanie brzmi: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi” (por. Mt 5, 33), to dopełnieniem będzie dbałość o poznanie prawdy, to mówienie prawdy w kontekście oczekiwań, zobowiązań. Dlatego też uczeń Jezusa ma mówić zawsze prawdę, ilekroć przysięga, przyrzeka, ślubuje. Niech wasza mowa będzie tak – tak, nie – nie (Mt 5, 37), oznacza nic innego, jak mówienie prawdy i odrzucenie kłamstwa. Oznacza usunięcie ze składanej przysięgi, ślubu, przyrzeczenia i obietnicy, przesady i nadmiaru słów.
Mamy dzisiaj uczyć się na nowo wchodzić do królestwa Bożego nie tylko z wiarą w Jezusa, lecz także z przemienionym przez wiarę sposobem myślenia i postępowania, z nową jakością w relacjach z innymi ludźmi. Prośmy dzisiaj, abyśmy umieli w naszym życiu wypełniać Prawo i Proroków przez codzienne naśladowanie Jezusa i Jego wskazówek.
o. Rafał Nowak CSsR