Mojżesz mówił do ludu o konieczności słuchania głosu Pana Boga. Właśnie to zalecenie znalazło się jako pierwsze w Mojżeszowym przekazie. Wsłuchiwanie się w głos Boży jest wyrazem miłości do Niego, a także okazywaniem Mu szacunku i uznawaniem Go za autorytet. Dopiero w następnej kolejności jest przestrzeganie przykazań. Słuchanie słów Bożych buduje relację, pogłębia więzi i prowadzi do nieustannej rewizji swojego życia. Uwrażliwia również nasze serce na potrzeby i cierpienia braci i sióstr. Dzięki temu nie możemy przejść obojętnie obok kogoś, kto znalazł się w potrzebie i wymaga pomocy. I w taki sposób zdobywamy świętość, która każe nam wykonywać małe rzeczy z wielką miłością.
Pobudźmy swoje serce do uważnego słuchania słów Pana.
Idź i ty czyń podobnie! (Łk 10, 37)
Na lekcjach religii albo odwiedzając nasze kościoły czy kaplice, na pewno mieliśmy okazję zobaczyć obrazy stworzone na kanwie biblijnych historii czy przypowieści, które do dziś pozostają w naszej pamięci: Adam i Ewa w Raju, Arka Noego, Ofiara Abrahama, Dawid i Goliat, Pokłon Trzech Króli, Chrzest Jezusa, Cudowne Rozmnożenie Chleba, Przemienienie na Górze Tabor, Ostatnia Wieczerza, Syn Marnotrawny i wiele innych. Ileż piękna, ile duchowej siły, ile prawdy, ile pouczeń wypływało i wypływa do dziś z tych malarskich dzieł, dla tych, co z nimi się spotykają i nad nimi medytują. Jednym z takich obrazów jest również obraz Miłosiernego Samarytanina.
Dzisiejsza ewangeliczna przypowieść o miłosiernym Samarytaninie była odpowiedzią na pytanie jednego z uczonych w Prawie, który wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? (Łk 10, 25). W swojej przebiegłości i naukowej wiedzy na temat żydowskiego prawa religijnego chciał sprawdzić, jak Jezus orientował się w znajomości 613 przykazań zawartych w Torze, które regulowały życie osobiste, rodzinne, społeczne i religijne wiernych. Odpowiedzią na tę prawną kwestię było wypowiedziane przez Jezusa zdanie: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego (Łk 10, 27). Lecz aby się usprawiedliwić, ów uczony w Piśmie zapytał ponownie: A kto jest moim bliźnim? (Łk 10, 29). Odpowiedzią Jezusa na to pytanie, była przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, której puentą były słowa: Idź i ty czyń podobnie! (Łk 10, 37).
Uczniowie Chrystusa, i ci wszyscy, którzy – jak słyszeliśmy w Ewangelii z przedostatniej niedzieli – poszli Jego śladami, wzięli sobie do serca to Chrystusowe pouczenie i wskazanie. Od tego czasu drogi chrześcijańskiego naśladowania Jezusa Chrystusa były i są naznaczone dziełami miłosierdzia. Ta przypowieść, ten obraz, ten przykład miłosierdzia i dobroci kształtował przez dwa tysiąclecia życie i praktykę chrześcijan i kształtuje ją do dzisiaj.
Katolicka agencja Fides w swoim corocznym sprawozdaniu z 2021 roku podaje, między innymi, dane o ośrodkach dobroczynności i opieki zdrowotnej prowadzone na świecie przez Kościół katolicki. Według tych danych obejmują one: 5 245 szpitali, większość z nich w Afryce (1 418) i w Ameryce (1 362); 14 963 przychodnie, głównie w Afryce (5 307), Ameryce (4 043); 532 domy opieki dla chorych na trąd, głównie w Azji (269) i Afryce (201); 15 429 domów dla osób starszych, przewlekle chorych lub niepełnosprawnych, głównie w Europie (8 031) i Ameryce (3 642); 9 374 sierocińce, głównie w Azji (3 233) i Europie (2 247); 10 723 żłobki, głównie w Azji (2 973) i Ameryce (2 957); 12 308 poradni małżeńskich, głównie w Europie (5 504) i Ameryce (4 289); 3 198 ośrodków resocjalizacyjnych i 33 840 innych rodzajów instytutów (http://www.fides.org/en/stats). W tym spisie nie ma danych o ośrodkach dobroczynności i opieki zdrowotnej prowadzonych przez inne wyznania chrześcijańskie. W Polsce instytucje kościelne prowadzą m.in.: 11 szpitali dla osób chorych i nieuleczalnie chorych, 39 hospicjów stacjonarnych i 61 hospicjów domowych, 100 stacji opieki Caritas, 42 zakłady opiekuńczo-lecznicze dla dorosłych, 11 przychodni i ośrodków zdrowia. Co trzecie hospicjum w Polsce jest prowadzone przez instytucję kościelną (https://zakony-zenskie.pl/kosciol-w-polsce-na-rzecz-chorych).
Dawni i obecni święci są namacalnymi znakami dobroci, miłosierdzia i chrześcijańskiej miłości. Warto wspomnieć na przykład: św. Matkę Teresę z Kalkuty; św. Dulce Ubogich i jej szpital w jednej z najuboższych dzielnic miasta Salvador w Brazylii; bł. Piotra Dondersa, redemptorystę, który poświęcił swoje misyjne życie, m.in., trędowatym w Surinamie; św. Jana Neumana w USA, który tam zakładał szkoły parafialne; św. Klemensa Hofbauera, który w Warszawie otworzył i utrzymywał wraz ze swoimi współbraćmi redemptorystami szkołę zawodową dla biednych chłopców. W ten sposób, ufając Maryi i przyjmując wyzwanie Jezusa, Dobrego Samarytanina ludzkości, ci święci i założyciele rozpoczynali swoją misję, odpowiadając na potrzeby chorych i cierpiących prostymi gestami, które wyrażały i do dziś wyrażają bezgraniczną miłość Boga do ludzkości poprzez ludzi.
Wpatrując się dziś w postać miłosiernego Samarytanina, dziękujemy za dar chrześcijaństwa, które również, a może szczególnie dzisiaj, pozwoliło nam pochylić się z miłością i solidarnością nad naszymi ukraińskimi sąsiadami, otworzyć im drzwi naszych domów, szkół i szpitali, i próbować ukoić rany zadane okrucieństwem wojny i bestialstwem napaści na domy, szkoły, szpitale, kościoły i użyźnione uprawne pola, które do tej pory gwarantowały chleb milionom ludzi.
Bycie dobrym i miłosiernym powinno cechować każdego człowieka, niezależnie od wiary czy niewiary w Boga. To naturalne przykazanie nie przekracza naszych możliwości ani nie jest poza naszym zasięgiem. Ono jest tak bardzo blisko nas, w zasięgu ręki, w zasięgu słowa, w zasięgu serca. To głos sumienia, którego nie można nie usłyszeć: Polecenie to bowiem, które Ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem (Pwt 30, 11). (...) Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić (Pwt 30, 14).
Pouczeni słowem i przypowieścią Jezusa, odnówmy w nas, w tej niedzielnej Eucharystii, ten ewangeliczny „paradygmat Samarytanina”. Od czasów tamtej ewangelicznej historii dzielą nas dwa tysiąclecia. Od miejsca, w którym ona została opowiedziana dzielą nas prawie cztery tysiące kilometrów. Kulturowo i językowo jesteśmy różni. W różnorakich barwach i odcieniach ta ewangeliczna historia została uwieczniona w dziełach malarzy i artystów. Ale jedno pozostaje do dziś aktualne, niezależnie od miejsca, w którym przyszło nam żyć i pracować: ów miłosierny uczynek podróżującego Samarytanina i słowa Chrystusa: Idź i ty czyń podobnie! (Łk 10, 37).
o. Krzysztof Dworak CSsR Redemptorysta, misjonarz z Wiceprowincji Bahia (Brazylia), obecnie proboszcz Parafii Santissimo Redentor w Damaia – Lisbona (Portugalia)