W piątek przypada Święto Przemienienia Pańskiego. To wydarzenie było umocnieniem wiary Apostołów przed męką Pana Jezusa. Jest ono wezwaniem dla nas byśmy żyjąc na ziemi byli zapatrzeni w niebo. Suma odpustowa w Firleju o godz. 11.30, a Msza św. na cmentarzu parafialnym o godz. 18.00.
Zapraszamy do modlitwy!
Kiedy wybieramy się w daleką podróż, za każdym razem zadajemy sobie wiele pytań. Martwimy się o to, jak zniesiemy trudy podróży, jak będzie przebiegała podróż i co mamy ze sobą zabrać. Takie niepewności wkradają się w serce podróżnika, który jednak ma nadzieję, że podróż szczęśliwie przebiegnie i wróci szczęśliwie do domu, gdzie czuje się najlepiej.
Dziś słowo Boże w Ewangelii przybliża nam postać ludzi, którzy podjęli trud wędrówki. Apostołowie Piotr, Jakub i Jan wyruszyli na szczyt góry, który wskazał Jezus. Ten trud wysiłku dla Jezusa zawsze kończy się spotkaniem z Bożym błogosławieństwem. Doświadczyli tego apostołowie. Być może wspinając się na jej szczyt, nie przeczuwali, że będą świadkami czegoś niebywałego, że Chrystus odsłoni przed nimi swą tajemnicę. Widząc przemienionego Mistrza podczas rozmowy z Mojżeszem i prorokiem Eliaszem, wpadli w zachwyt. Był to dla nich moment szczęścia. To szczęście spotkania Piotr wyraża słowami: Panie, dobrze, że tu jesteśmy.
Dobrze jest być blisko Boga, który objawia swoją chwałę. Ale trzeba przy tym później pamiętać, że trzeba wracać. Apostołowie, kiedy doświadczyli spotkania z przemienionym Jezusem, zeszli w doliny. Powrócili do swojego życia, ale już nie tacy sami. Wiedzieli, dla kogo mają podejmować trud wędrówki głoszenia Ewangelii. Podobnie Bóg każdego z nas zaprasza na wędrówkę wiary. Kiedy w naszym życiu doświadczymy tak jak apostołowie spotkania z Bogiem pełnym chwały, nie możemy być bezczynni i żyć tak jakby nic się nie stało.
W naszym życiu Bóg także zaprasza nas do podjęcia trudu wędrówki. Naszym celem jest zdobycie gór – góry spotkania, góry przemienienia i góry życia wiecznego. Pierwszą górę możemy zdobyć przez trud systematycznej i wytrwałej modlitwy. Może się wydawać, że w zabieganym świecie, w którym ciągle brakuje czasu, jest to bardzo trudne, a może i niewykonalne. Kardynał Jean-Marie Lustiger, arcybiskup Paryża, zaskoczył kiedyś dziennikarzy błyskotliwym stwierdzeniem o modlitwie. Mianowicie na pytanie, czy ma czas na modlitwę, refleksję, medytację… miał odpowiedzieć:
– „Nie, ja nie mam czasu… ja sobie go po prostu biorę! Trzeba nam ten czas na modlitwę «brać». Niekiedy, aby to było możliwe musimy zmienić nasze przyzwyczajenia, a przede wszystkim priorytety. Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu w naszym życiu, wtedy jest możliwe, aby spełnić słowa Boga: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Bo przecież modlitwa jest niczym innym jak słuchaniem Boga”.
Ze słuchania Boga na modlitwie i z ciszy, która z niej wypływa, wyruszamy na „górę przemienia”. Górą przemienienia jest dla nas sakrament pokuty. W tym sakramencie przemieniamy nasza duszę. Z duszy pełnej grzechów i zła w duszę czystą i nawróconą. Nie jest łatwo wspinać się na tę „górę”. Wymaga to bowiem stanięcia w prawdzie i w pokorze. Pewien przedwojenny pułkownik stał przed konfesjonałem i drżał, kręcił się zdenerwowany. Przechodził koło niego kapelan wojskowy i zapytał:
– Co to, panie pułkowniku, pan jakiś zalękniony? Przecież pan był na froncie i śmierci zaglądał w oczy, a tu przecież nie ma żadnego niebezpieczeństwa. – Tak – odpowiedział pułkownik – ale na froncie bije się wroga, a tu trzeba „bić” samego siebie, a to rzecz nieprzyjemna.
Dobra spowiedź pozwala przemienić się wewnętrznie, a przez to zbliżyć się do Boga. Do tego potrzebna jest właśnie pokora i odwaga w pragnieniu zmiany swojego życia.
Dzięki zdobyciu dwóch gór „spotkania” i „przemienienia” docieramy do góry „życia wiecznego”. Stamtąd możemy dostrzec Boga, który w pełni swojej chwały i majestatu objawi się nam. Nie jest to łatwa droga. Ale kiedy ją przebędziemy, będziemy mogli tak jak św. Piotr wyznać: Panie, dobrze, że tu jesteśmy.
o. Łukasz Baran CSsR Duszpasterz w Parafii Świętego Klemensa Hofbauera oraz kapelan Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego – Warszawa