W czwartek 27 maja pragniemy uczcić Chrystusa, najwyższego i wiecznego Kapłana, jedynego pośrednika u Ojca. Tego dnia w naszych świątyniach modlimy się o uświęcenie tych, których Chrystus zaprosił do kapłańskiej wspólnoty ze sobą przez sakrament święceń.
W okresie paschalnym w kościołach zdobi się wizerunek Chrystusa na krzyżu stułą kapłańską. W ten sposób w widzialnym znaku uświadamiamy sobie prawdę, że Jezus Chrystus jest jedynym Kapłanem Nowego Przymierza, a także Świątynią, Ołtarzem i Ofiarą. Dzisiejsze święto przypomina nam prawdę, że cały Kościół jest nazwany w Nowym Testamencie królewskim kapłaństwem (1 P 2, 9). W kapłaństwie Chrystusa można bowiem uczestniczyć na dwa sposoby. Istnieje kapłaństwo wspólne wszystkich ochrzczonych. To sakrament chrztu wszczepia nas w Chrystusa i czyni uczestnikami Jego kapłaństwa. Urzeczywistnia się ono przez rozwój łaski chrztu, przez życie wiarą, nadzieją i miłością, przez życie według Ducha (KKK 1547). Równocześnie Pan powołuje w swoim Kościele niektórych mężczyzn do uczestnictwa w swoim kapłaństwie przez specjalny sakrament święceń. Kapłaństwo wynikające ze święceń nazywane jest kapłaństwem urzędowym lub służebnym, gdyż służy ono kapłaństwu wspólnemu ochrzczonych. Poprzez posługę wyświęconych kapłanów obecny jest w Kościele sam Chrystus jako Głowa swojego Ciała, jako Pasterz swojej trzody, Arcykapłan odkupieńczej ofiary i Nauczyciel prawdy (KKK 1548).
Warto zadać sobie pytanie, na czym polega misja kapłana we współczesnym świecie. Odpowiedzią są słowa modlitwy dzisiejszej prefacji: „Chrystus nie tylko obdarzył cały lud odkupiony królewskim kapłaństwem lecz w swojej miłości dla braci wybiera ludzi, którzy przez święcenia otrzymują udział w Jego kapłańskiej służbie. W Jego imieniu odnawiają oni Ofiarę, przez którą odkupił ludzi i przygotowują dla Twoich dzieci ucztę paschalną. Otaczają oni miłością Twój lud święty, karmiąc go słowem i umacniają sakramentami”.
Kapłan, doświadczający miłości Boga w swoim życiu, nie może jej zatrzymać jedynie dla siebie. Będąc budowniczym mostu (łac. pontifex), łączy przez swoją posługę dwa brzegi. Zakorzeniony na jednym brzegu, w głębokiej wspólnocie miłości z Bogiem, nie może egoistycznie zachować jej dla siebie. Dlatego przerzuca kapłański pomost na drugi brzeg, w codzienność ludzkiej egzystencji, której stanowi część. W swoim życiu kapłańskim łączy dwa przyczółki. Łączy dwa światy: Boży i ludzki. W naszym życiu bywa wiele przepraw. Przeprowadzamy się z domu do domu, z mieszkania do mieszkania, z pokoju do pokoju, z jednej miejscowości do drugiej. Przechodzimy z jednej strony ulicy na drugą. Płyniemy promem, łodzią z jednego brzegu na drugi. Lecimy samolotem z jednego kontynentu na inny. Emigrujemy z ojczyzny, aby na obczyźnie szukać lepszego życia. Biegniemy z linii startu ku linii mety po medal, jak najlepsze miejsce, z pragnieniem ukończenia biegu. Powodowani pobożnością, pielgrzymujemy z miejsca zamieszkania ku temu czy innemu sanktuarium. Przemierzamy drogi doczesności, dążąc do wieczności.
Na tej drodze do wieczności umacniani jesteśmy sakramentami. Eucharystia – jak słyszymy w dzisiejszej Ewangelii – jest ustanowiona przez Chrystusa jako pokarm do wieczności. Kardynał Józef Ratzinger, czyli papież Benedykt XVI, w homilii z okazji święceń kapłańskich tak nauczał:
„Eucharystia jest czymś więcej niż spotkaniem znajomych kapłana, niż wspólnotowym byciem razem. […] Ona nie jest czymś, co sami – proboszcz czy biskup – wymyślimy czy zrobimy, lecz w niej Pan daje nam więcej, niż każdy z nas mógłby dać. W niej wydarza się to, czego nikt z nas nie może wymyśleć ani zrobić. W niej kapłanowi powierzony jest dar, który także dla niego jest darem i pozostaje złożony w wierne ręce. Myślę, że to stale powinno być na pierwszym miejscu. Wielkość, to, co sprawia, że Eucharystia przewyższa wszystkie inne uroczystości tego świata, nie polega na naszych nowych, choćby najbardziej interesujących oprawach, lecz na tym, co leży u ich podstaw. Na tym, że we wspólnej, obecnej w całej historii modlitwie i wspólnym działaniu Kościoła działa On sam, Pan”.
Dzisiejsze święto należy traktować jako szansę i okazję do odnowienia w sobie świadomości otrzymanego daru uczestnictwa w jedynym kapłaństwie Chrystusa. Dotyczy to wszystkich, zarówno tych, którzy przyjęli sakrament święceń, jak i uczestniczących w wynikającym z chrztu kapłaństwie wspólnym. A w dobie współczesnego kryzysu kapłaństwa trzeba intensywnej modlitwy o nowe i święte powołania do służby kapłańskiej, jak też za tych, którzy już przyjęli święcenia, aby byli wierni Chrystusowi i prowadzili ludzi do zbawienia.
o. Andrzej Makowski CSsR Przełożony domu zakonnego, prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji Warszawskiej Redemptorystów w Lublinie oraz wykładowca homiletyki w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Lublin