W Wielkim Poście 25 marca w liturgii obchodzimy uroczystości Zwiastowania Pańskiego. W tę uroczystość celebrujemy początek naszego odkupienia. Syn Boży wcielił się w łono Najświętszej Maryi Panny, aby wyzwolić nas spod panowania grzechu i zła. Dlatego Uroczystość Zwiastowania Pańskiego jest Dniem Świętości Życia i Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Pamiętajmy tego dnia o modlitwie nie tylko za poczęte dzieci, ale również za ich matki i ojców. Prośmy, aby życie było szanowane od poczęcia aż do naturalnej śmierci, by osoby starsze czy nieuleczalnie chore mogły godnie przeżywać swoje ostatnie dni na tej ziemi, nie lękając się o to, że zostaną nagle tego życia pozbawione. Prośmy, abyśmy sami potrafili docenić dar życia, jaki otrzymaliśmy i głosili, że życie jest najwyższą wartością od poczęcia aż do naturalnej śmierci.
Przeżywamy dzisiaj piękną uroczystość. W kalendarzu liturgicznym określenie dnia słowem „uroczystość” przypomina nam o takiej prawdzie wiary, która dla naszego zbawienia jest niezbędna, konieczna. Na co zwraca uwagę nam dzisiejszy dzień? Co jest tak konieczne dla naszego zbawienia?
O tym mówi nam dzisiejsze słowo. Nie tylko to przypominające w pierwszym czytaniu, że Bóg jest wierny w swoich obietnicach. Chodzi bardziej o tajemnicę naszego Odkupienia realizującą się w naszym życiu, która jest tak bardzo związana z tajemnicą wcielenia słowa Bożego. Tę tajemnicę przypominamy sobie za każdym razem, kiedy odmawiamy modlitwę „Anioł Pański”. Dzisiaj mamy możliwość bardzo konkretnie przeżyć ją we wspólnocie Kościoła.
A zatem co zrobić, by być pewnym, że dobrze przeżyliśmy uroczystość? Od razu powiem, że samo uczestnictwo w tej Mszy Świętej tylko po to, by z zadowoleniem stwierdzić: „Spełniłem swój obowiązek i już jestem spokojny”, to zbyt mało! Usłyszane dzisiaj słowo ma wydać we mnie owoce. To słowo ma się spełnić we mnie, w moim życiu.
Ewangelia mówi nam, że scena zwiastowania miała miejsce w Nazarecie. Co to za miejscowość? Jedno jest pewne, że była to miejscowość, o której ani słowem nie wspominał Stary Testament. Nie wiązano z nią żadnego proroctwa. W naszym języku powiedzielibyśmy, że to wielka „dziura”. Ludzie mieszkali tam w jaskiniach, o czym świadczą odkrycia archeologiczne. Dlatego możemy zrozumieć Natanaela, który, kiedy usłyszał od Filipa, że spotkał Jezusa, Mesjasza z Nazaretu, powiedział: Czy może być coś dobrego z Nazaretu? (por. J 1, 46).
W Nazarecie Jezus spędził 30 lat do czasu rozpoczęcia swej publicznej działalności. To tajemniczy dla nas czas przebywania Jezusa w tej miejscowości. Nie wiemy, co się tam wtedy działo. Ale zwróćmy uwagę na to, co mówi nam sama nazwa miejscowości. Niektórzy wywodzą ją od słowa nasar (hebr.) lub en nasirah (arab.), co oznacza „ukrywać” i wiąże się z tym, że miasto jest jakby ukryte za zasłoną licznych wzgórz. Inni z kolei kojarzą jego źródłosłów z latoroślą, pędem, pączkiem (hebr. neser), stąd Nazaret nazywany jest kwiatem Galilei. I pierwsze i drugie znaczenie może dla nas mieć piękne duchowe znaczenie, pomagające przeżyć nam lepiej dzisiejszą uroczystość.
To, co było czy jest ukryte dla człowieka, nie jest ukryte dla Boga. Wcześniej św. Łukasz pisał o Jerozolimie i o tym, jak kapłan Zachariasz zamknął się na słowo Boże w centrum życia duchowego, sercu świątyni. Teraz widzimy, że młoda Kobieta w zapomnianym i nieznanym dotąd miejscu otwiera się na działanie Ducha Świętego. Piękny przykład do naśladowania dany nam przez Maryję, którą czcimy dzisiaj w sposób szczególny. To, co człowiek pragnie ukryć, czego się wstydzi, jest znane Bogu. Pomyśl o swoim grzechu, który oddziela Cię od Boga, niszczy Twoje relacje z innymi. Dla Pana Boga nie ma rzeczy, miejsc i osób zapomnianych. On o tym wszystkim wie, co wydarzyło się w twoim życiu. Wszystko i wszyscy są dla Niego bardzo ważni. Dlatego do każdego posyła swojego Syna, by ukazać mu, Kim jest i jaką ma godność. Syn Boga chce odkupić wszystkich.
Czy Ty aby nie czujesz się zapomniany przez Boga? Wiedz, że jesteś dla Boga drogocennym kwiatem, jak przypomina nam drugie znaczenie słowa Nazaret. I dlatego Bóg jest zdolny do wszystkiego – na podstawie heroicznie wyrażonej miłości – bo jesteś dla Niego kimś bardzo ważnym i pięknym. Jeśli wydaje ci się, że jesteś zbyt mały, grzeszny, nędzny, nic nieznaczący – to oznacza, że dzisiejsze święto, jest dedykowane szczególnie tobie. Wiedz, że to, co małe, Bóg wywyższa, pysznych natomiast poniża.
Dzisiejszy dzień powinien nam pomóc uzmysłowić sobie ważność życia, które jest darem Boga; darem, który, jeśli przyjmiemy tak, jak Maryja, zmienia nasze życie. Stajemy się błogosławionymi. Dlatego też dzień dzisiejszy świętujemy jako Dzień Świętości Życia. Został on ustanowiony przez Jana Pawła II w 1998 r jako odpowiedź na apel świętego naszego rodaka zawarty w encyklice „Evangelium vitae”.
Popatrzmy dzisiaj na Maryję i tak jak Ona przyjmijmy słowo Boga, które ma moc dać nam nowe życie. W słowie Boga skryte jest życie wieczne. Piotr mówił do Jezusa, kiedy Jezus zapytał się po odejściu wielu jego uczniów, czy i wy chcecie odejść: Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego! (J 6, 68)
Dzisiejsze słowo przypomina nam o wielkiej miłości Boga. Daje On nam Syna, by nas wybawić z mroków ciemności, z naszych grzechów i by dać nam nowe życie. Czy pozwolimy Bogu działać?
Uczestnicząc w dzisiejszej Eucharystii, podziękujmy Panu za dar życia wiecznego, jaki w nas umacnia tym sakramentem, ale też prośmy, byśmy umieli jak Maryja wcielać słowo Boże w nasze życie. Byśmy mogli być „Matką Słowa”. Bo kto słucha słowa Bożego i wypełnia Jego wolę, ten Mi jest matką i siostrą i bratem (por. Mk 3, 31-35).
Wpatrując się w Matkę Najświętszą, uczyńmy Ją Patronką naszych życiowych wyborów. Niech wszystko w naszym życiu będzie poddane woli Bożej. Miejmy też na uwadze to, że słowo Ciałem się stało, czyli stało się bardzo konkretne. Słowo przyjęło postać człowieka. Bóg stał się człowiekiem i nigdy nim nie przestał być. Wspomnijmy dzisiaj, że cokolwiek uczyniliśmy jednemu z tych braci najmniejszych, uczyniliśmy Chrystusowi (por. Mt 25, 31-46) Czyńmy sobie nawzajem dobro!
Dzisiaj możecie też duchowo zaadoptować dziecko i w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy prosić Boga, by ustrzegł nienarodzonego jeszcze człowieka od haniebnej zabójczej śmierci.
Niech Matka Najświętsza pomaga nam dobrze przyjąć tę tajemnicę naszego Odkupienia, która jest nam dzisiaj dana i pomoże dobrze przeżyć dzisiejszą uroczystość. Amen.
o. Paweł Mroczek CSsR Misjonarz z Rosji (Orsk), obecnie posługujący w Radiu Maryja i Telewizji Trwam – Toruń