Dzisiaj rozpoczyna się „Tydzień Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne” oraz w intencji kapłanów. Każdy z nas powinien w tym czasie powinien zwrócić uwagę na to, że troska o dobrego kapłana jest wyrazem starań o własną wiarę. Dla człowieka wierzącego, któremu zależy na życiu religijnym, nie może być obojętne, jakiego kapłana spotka na drogach swego życia. Jest rzeczą jasną, że każdy kapłan ważnie rozgrzeszy i odprawi Mszę Świętą. Jednak w życiu człowieka czymś bardzo ważnym jest spotkanie z dobrym, mądrym i pobożnym kapłanem. Wydaje się jednak, że nie mamy wielkiego wyboru, że spotykamy kapłanów takich, jacy się trafią, jacy są do nas posłani. Ale w pewnej mierze mamy wpływ na te spotkania. Trzeba sobie uświadomić, że każdy kapłan jest narzędziem w rękach Boga. To On posyła go do ludzi. Ale przez modlitwę w intencji kapłanów możemy wypraszać lepsze i owocne spotkania. Zawsze kiedy przygotowujemy się do spowiedzi, po rachunku sumienia, po żalu za grzechy i postanowieniu poprawy, należy prosić Boga o światło dla tego księdza, który będzie nam udzielał rozgrzeszenia. Przed Mszą Świętą trzeba prosić Boga, by wspólny czas słuchania słowa Bożego głoszonego w ramach homilii został jak najlepiej wykorzystany.
W ciągu tego tygodnia będziemy wspominać z wdzięcznością kapłanów, których spotkaliśmy na drogach naszego życia. Wspominać będziemy tego, który nas wprowadził do wspólnoty wierzących, udzielając chrztu świętego, a którego imię nie jest nam znane. Wspominać będziemy tego, który przygotowywał nas do sakramentu Eucharystii, który błogosławił nasze małżeństwo. Będziemy przypominać sobie tych kapłanów, którzy jednali nas z Bogiem w sakramencie pojednania i pokuty, tych, którzy pouczali nas w czasie rekolekcji czy tych, którzy gromadzili nas wokół ołtarza Jezusa Chrystusa w czasie Najświętszej Ofiary.
Mamy świadomość, że było ich wielu i byli to różni ludzie – bardzo dobrzy, święci, przeciętniacy, a i tacy, którzy swym postępowaniem nie budowali, ale gorszyli – każdy z nich potrzebuje naszej modlitwy. Dla tych, którzy odeszli do Pana, będzie to pomoc w osiągnięciu zbawienia, dla innych do wytrwania, a być może ktoś tej modlitwy potrzebuje, by się nawrócić, by uratować swoje kapłaństwo.
Dziś bardzo dużo mówi się o księżach. W pewnych środowiskach słychać więcej złych opinii niż dobrych. Jeśli błędy są słuszne, nie można ich bronić i zakrywać. Chodzi o prawdę. Ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że niektórzy przez takie nieroztropne głoszenie celowo próbują zniszczyć zaufanie do kapłana. Świat nie przebiera w środkach – uciekając się nawet do kłamstwa czy oszczerstwa – byle tylko zniszczyć zaufanie do kapłana. Wiemy, jak nieprawda potrafić zniszczyć życie człowiekowi. Kapłan to też człowiek, który posiada uczucia i emocje. Też chce się dobrze czuć w tym świecie. Owce rozproszą się wtedy, gdy zabraknie pasterza.
Podejmijmy zatem modlitwę, otoczmy kapłanów swoją obecnością i uśmiechem, a nie przyczyniajmy się do podcinania gałęzi, na której siedzimy. Troska o dobro kapłana jest troską o naszą wiarę. Módlmy się też o liczne i święte powołania do kapłaństwa. Niech nie braknie pasterzy zatroskanych o powierzone im przez Boga owczarnie.
Pan Jest Pasterzem Moim...
Mój Pan jest Dobrym Pasterzem... – Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej
Drukuj...
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy
w Toruniu (Toruń – Bielany)
o. Szczepan Hebda CSsR
Dzisiaj rozpoczyna się
„Tydzień Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne” oraz w intencji kapłanów. Każdy z nas powinien w tym czasie powinien zwrócić uwagę na to, że troska o dobrego kapłana jest wyrazem starań o własną wiarę. Dla człowieka wierzącego, któremu zależy na życiu religijnym, nie może być obojętne, jakiego kapłana spotka na drogach swego życia. Jest rzeczą jasną, że każdy kapłan ważnie rozgrzeszy i odprawi Mszę Świętą. Jednak w życiu człowieka czymś bardzo ważnym jest spotkanie z dobrym, mądrym i pobożnym kapłanem. Wydaje się jednak, że nie mamy wielkiego wyboru, że spotykamy kapłanów takich, jacy się trafią, jacy są do nas posłani. Ale w pewnej mierze mamy wpływ na te spotkania. Trzeba sobie uświadomić, że każdy kapłan jest narzędziem w rękach Boga. To On posyła go do ludzi. Ale przez modlitwę w intencji kapłanów możemy wypraszać lepsze i owocne spotkania. Zawsze kiedy przygotowujemy się do spowiedzi, po rachunku sumienia, po żalu za grzechy i postanowieniu poprawy, należy prosić Boga o światło dla tego księdza, który będzie nam udzielał rozgrzeszenia. Przed Mszą Świętą trzeba prosić Boga, by wspólny czas słuchania słowa Bożego głoszonego w ramach homilii został jak najlepiej wykorzystany.
W ciągu tego tygodnia będziemy wspominać z wdzięcznością kapłanów, których spotkaliśmy na drogach naszego życia. Wspominać będziemy tego, który nas wprowadził do wspólnoty wierzących, udzielając chrztu świętego, a którego imię nie jest nam znane. Wspominać będziemy tego, który przygotowywał nas do sakramentu Eucharystii, który błogosławił nasze małżeństwo. Będziemy przypominać sobie tych kapłanów, którzy jednali nas z Bogiem w sakramencie pojednania i pokuty, tych, którzy pouczali nas w czasie rekolekcji czy tych, którzy gromadzili nas wokół ołtarza Jezusa Chrystusa w czasie Najświętszej Ofiary.
Mamy świadomość, że było ich wielu i byli to różni ludzie – bardzo dobrzy, święci, przeciętniacy, a i tacy, którzy swym postępowaniem nie budowali, ale gorszyli – każdy z nich potrzebuje naszej modlitwy. Dla tych, którzy odeszli do Pana, będzie to pomoc w osiągnięciu zbawienia, dla innych do wytrwania, a być może ktoś tej modlitwy potrzebuje, by się nawrócić, by uratować swoje kapłaństwo.
Dziś bardzo dużo mówi się o księżach. W pewnych środowiskach słychać więcej złych opinii niż dobrych. Jeśli błędy są słuszne, nie można ich bronić i zakrywać. Chodzi o prawdę. Ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że niektórzy przez takie nieroztropne głoszenie celowo próbują zniszczyć zaufanie do kapłana. Świat nie przebiera w środkach – uciekając się nawet do kłamstwa czy oszczerstwa – byle tylko zniszczyć zaufanie do kapłana. Wiemy, jak nieprawda potrafić zniszczyć życie człowiekowi. Kapłan to też człowiek, który posiada uczucia i emocje. Też chce się dobrze czuć w tym świecie. Owce rozproszą się wtedy, gdy zabraknie pasterza.
Podejmijmy zatem modlitwę, otoczmy kapłanów swoją obecnością i uśmiechem, a nie przyczyniajmy się do podcinania gałęzi, na której siedzimy. Troska o dobro kapłana jest troską o naszą wiarę. Módlmy się też o liczne i święte powołania do kapłaństwa. Niech nie braknie pasterzy zatroskanych o powierzone im przez Boga owczarnie.
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocyw Toruniu (Toruń – Bielany)
o. Szczepan Hebda CSsR