Przyjście Boga na świat w ludzkim ciele, o czym w prologu w poetycki sposób wspomina św. Jan Ewangelista, a co autor listu do Hebrajczyków nazywa Jego ostatecznym przemówieniem, jest znakiem Jego wierności i miłości do człowieka. Jesteśmy wezwani, by tę radosną nowinę zanieść całemu światu, do czego zachęcają nas prorok Izajasz i psalmista.
Wsłuchajmy się zatem w to zbawcze orędzie, aby mieć moc i siłę, które pozwolą dzielić się nim z innymi.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Bóg jest wśród nas! Przed chwilą usłyszeliśmy to radosne objawienie z Ewangelii św. Jana: Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. Bóg w Jezusie Chrystusie stał się kimś bliskim! Musimy mieć świadomość, że dziś to dopiero początek Paschy Pana. Boże Narodzenie to tylko pierwszy etap, który jest nam bardzo bliski i jednocześnie radosny.
Stąd też w pierwszym czytaniu słyszymy, jak cały świat wychwala zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie; strażnicy podnoszą głos, ponieważ oglądają na własne oczy Pana.
Tak naprawdę wraz z narodzeniem rozpoczęła się Pascha Pana. Narodzenie to tylko pierwszy krok. Bardzo ważny krok Boga, który pragnie zamieszkać pomiędzy nami – Słowo, które stało się Ciałem.
Bóg Ojciec zapragnął oblicza, poprzez które mógłby przemówić do człowieka. Św. Jan kończy dzisiejszą Ewangelię słowami:
Boga nikt nigdy nie widział; jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca nam Go objawił.
Bóg Ojciec zapragnął głosu, aby z nami rozmawiać, a tym głosem jest jego Syn, Jezus Chrystus. Autor Listu do Hebrajczyków stwierdza:
Ostatecznie, w tych dniach, przemówił do nas przez Syna.
Bóg zapragnął oblicza, poprzez które mógłby się uśmiechać, płakać tak jak każdy z nas, i tym obliczem jest Jezus. Ewangelie są świadkami tego.
Dziś rozpoczęła się Pascha Pana, a Boże Narodzenie jest jej początkiem. Powtarzamy to zdanie, ponieważ nie możemy kontemplować i przeżywać Narodzenia Pańskiego, jakoby to był koniec wszystkiego, jakoby to był ostateczny cel. To tylko pierwszy dzień tej wędrówki Boga w stronę Paschy, w stronę Jerozolimy. To początek zbawczego działania Pana, które się rozciągnie na cały świat.
To początek przechodzenia Boga przez ten świat tak bardzo realnie, że umierając, przywrócił nam życie, proponuje nam życie wieczne dzięki swojemu zmartwychwstaniu, a Jego największym pragnieniem jest, aby każdy z nas był z Nim na wieki.
To początek wielkiej przygody, która osiągnie swój cel, kiedy Chrystus, nasz Pan, na końcu czasów, przedstawi Ojcu nowe stworzenie. Szczytem drogi Chrystusa jest Jego Pacha, którą celebrujemy już w Boże Narodzenie. To misterium Chrystusa pozwala nam w pełni zrozumieć tajemnicę groty i Narodzenia Pana.
Rozpoczęła się Pascha Pana. My również wyruszmy w drogę, zjednoczeni z Bogiem i Jego Paschą. Pierwszy krok to ten, kiedy to anioł prosił pasterzy:Przybliżcie się do groty, gdzie bije światło w nocy, gdzie ukrywa się życie dopiero co narodzone, gdzie Bóg jest dzieckiem.
Wybrać światło. Przyszło na świat prawdziwe światło…, ale świat go nie rozpoznał. Przyszedł do swoich, ale swoi Go nie przyjęli.Rozpoczęła się walka: światło-ciemność, kłamstwo-prawda, grzech-świętość. Objawiło się między nami nowe słońce, które wschodzi z wysoka, światło, które oświeca ciemności. Powstał nowy dzień bez zachodu, który skończy się definitywnie w poranek zmartwychwstania. Żyjmy jak dzieci światłości!
Wybierzmy życie, które tętni w tym Dziecięciu i musi tętnić we wszystkich dzieciach, które mają prawo się narodzić; we wszystkich młodych zagrożonych śmiercią z powodu narkotyków; we wszystkich ludziach zagrożonych śmiercią z powodu głodu i ubóstwa; we wszystkich starcach pozostawionych na śmierć w opuszczeniu. Wybierzmy życie: życie godne, prawa człowieka, szacunek wobec człowieka, obrońmy prawdziwe wartości, wybierzmy Boga, braterstwo, które sprawiają, że życie jest pełne radości, a nie cierpienia.
Odnajdźmy Boga w człowieku. To jest droga od kiedy Bóg stał się człowiekiem. Jakże piękny i wymowny jest gest ucałowania Dzieciątka, jako symbolu naszego spotkania z Bogiem narodzonym w Betlejem. Jakże ważnym jest, abyśmy w tym pocałunku spotkali także naszych braci, w których Bóg kontynuuje swoje wcielenie i objawienie się nam. Jezus jest pocałunkiem Boga do ludzi, On przyjmuje nas z miłością aż do końca, aż do śmierci.
W tym momencie, w Eucharystii, ożywa to wielkie misterium Chrystusa, światła, życia i miłości. To przejście Boga pomiędzy nami. To Pascha Pana! Zjednoczeni z Nim celebrujmy to święto z otwartymi ustami, z pełną radością.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Miłego świętowania!
Wykładowca liturgiki w Wyższym Seminarium Duchowym Redemptorystów w Tuchowieoraz Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów
o. Ryszard Bożek CSsR