W Modlitwie Pańskiej Bóg komunikuje człowiekowi prawdę o swojej naturze, objawionej przez Jezusa Chrystusa. Jest to natura Ojca – zatroskanego o los człowieka, pragnącego jego szczęścia, szukającego go, wydobywającego z meandrów grzechu („Adamie, gdzie jesteś?”, por. Rdz 3, 9). Bóg pragnie, aby człowiek uczestniczył w Jego życiu. Taki sens mają słowa: „święć się imię Twoje”. Na pierwszy rzut oka mogą dziwić: przecież świętość Boga nie zależy od modlitwy człowieka. Stają się zrozumiałe, gdy zostanie odwrócone spojrzenie na zarysowaną w modlitwie relację. Uświęcenie Imienia Boga staje się w nas i przez nas wtedy możliwe, gdy my uznajemy Go jako naszego Ojca. Domaga się to określonej postawy: abyśmy odwrócili się od bożków tego świata, a Boga uznali za jedyne źródło życia. Nie można mówić do Boga: „Ojcze, święć się imię Twoje”, a jednocześnie pokładać nadzieję w tym wszystkim, co jest wytworem ludzkich rąk i ludzkiego myślenia (zob. Kol 2, 19 n). One są potrzebne, ale pełnią rolę wtórną wobec konieczności przemiany sposobu myślenia, otwarcia się na moc Ducha Świętego, który jest w stanie najpełniej obdarować człowieka.