Czuwajcie! - to wezwanie do nieulegania pokusie przesypiania ważnych momentów i marnowania okazji. Rekolekcje są czasem promocyjnej łaski. Kto śpi, nie grzeszy, owszem, ale też nie przyjmuje łaski. Ona nie ubogaca śpiącego serca. W tegorocznym czuwaniu adwentowym wspomagają nas niebiańscy przyjaciele. Zainteresowanie aniołami przybiera niestety czasem formę nadmiernie wybujałą. Różne ezoteryczne pisma zamieszczają bardzo dokładne informacje o ich życiu intymnym, związkach z kartami tarota, znakami horoskopu, amuletami i talizmanami, o ich funkcjach, a nawet kolorze włosów, ale rozsądny człowiek włoży te sensacje między bajki o motyloskrzydłych wróżkach i elfach. Tam jest bowiem ich miejsce. Poprzestańmy na tym, co o aniołach mówi Biblia, i nie ulegajmy niezdrowej fantazji. Po refleksji na temat Aniołów Stróżów, św. Michała Archanioła, dziś o św. Rafale Archaniele.
"Niech ci się aniołki przyśnią"
Sen jest dzisiaj dla wielu tym miejscem, w którym spotykają anioła. Od pradziejów wierzono, że to właśnie on zsyła nam sny. W ten sposób może nas ostrzec przed niebezpieczeństwami. Może nam wyjaśnić rzeczywistość, byśmy ją dobrze zrozumieli. Może nam również przekazać obietnicę, ogłosić radosną nowinę. Informuje nas o tym, że chce się w nas zrodzić coś nowego. Anioł towarzyszy nam we śnie. Mówi nam, kiedy mamy wyruszyć ku nowym brzegom i kiedy powinniśmy powrócić do starych. Czasem ukazuje nam we śnie zupełnie inny świat, pełen żywotności i kolorów.
"Oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: ČJózefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki, albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechówÇ" (Mt 1, 20-21)".
Bóg może posłużyć się wizjami sennymi do swoich celów. Podświadomość jest w ręku Boga i należy do jednej z ważnych dziedzin życia, za którą człowiek pośrednio odpowiada. Weryfikacja snu i jego odniesienie do rzeczywistości zawsze sprawia dużo kłopotów. Dostęp do podświadomości człowieka posiada nie tylko Bóg; mogą na nią wpływać inni ludzie, duchy dobre i złe. Jeżeli przez sen interweniuje Bóg, to udziela On pewności, która przenika całego człowieka. Taką pewność otrzymał św. Józef.
"Oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: ČWstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzićÇ" (Mt 2, 13).
Komunikacja Boga z Józefem ponownie dokonuje się przez sen. On traktuje wypowiedź anioła jako rozkaz. Wypełnia go natychmiast. Anioł podaje w rozkazie instrukcję, co i jak ma być wykonane. Wyjaśnia też motyw takiego natychmiastowego działania. Odsłania zamysł Heroda wobec Dziecka. Zapowiada poszukiwania, jakie podejmie Herod w celu zabicia Jezusa.
Klasyczna modlitwa wieczorna o dobre sny: "Boże, nasz Ojcze, nawiedź ten dom i oddal od niego wszelkie zasadzki. Niech w nim przebywają Twoi święci aniołowie i strzegą nas od złego. A Twoje błogosławieństwo niech nam zawsze towarzyszy".
Modlimy się, aby Bóg zechciał nam zesłać swoje święte anioły. Mają nam one udzielić odpowiedzi na nasze pytania, wskazać rozwiązanie wtedy, gdy sami nie wiemy, co mamy dalej czynić. Anioły zwracają we śnie naszą uwagę na niebezpieczeństwa, które nam zagrażają. Wskazują nam też środki zaradcze, jakie winniśmy zastosować. Anioł we śnie jest ważnym towarzyszem na naszej drodze. Ostrzega nas, gdy w naszym życiu nie dostrzegamy czegoś ważnego. Wskazuje nam kroki, jakie mamy uczynić w naszym życiu duchowym. A często obdarowuje nas też pewnością, że Bóg jest rzeczywiście przy nas i że wkracza w nasze życie. Anioł ze snu zwiastuje nam, podobnie jak Józefowi, że i my również jesteśmy dzieckiem Bożym, które będzie prześladowane przez Heroda, które zostanie wydane na pastwę ludzkiej wrogości, które jednak cieszy się specjalną ochroną Pana. Również i nasze życie będzie udane, nawet wtedy, gdy pozornie wygląda to inaczej. Sen jest dla wielu ludzi miejscem, w którym noc w noc spotykają swego anioła i otrzymują od niego wskazówki na nadchodzący dzień. Szczęście jest z tym, który wstaje wtedy jak Józef i robi to, co mu Bóg nakazał przez anioła.
Anioł bez dowodu, peselu i imienia
Człowiek rodzi się i umiera. W szufladach naszych biurek znajdziemy świadectwa urodzenia i akty zgonów. Aniołowie nie posiadają takich dokumentów. Z Biblii wiemy, że niechętnie ujawniają swe imiona. Kiedy Jakub zmagał się z aniołem nad potokiem Jabbok i zapytał: "Jak ci na imię?", anioł nie udzielił mu odpowiedzi. Aniołowie nie zdradzają imion, aby swą tożsamością nie odwrócić uwagi człowieka od czci dla imienia Bożego. Trzech archanielskich muszkieterów to św. Rafał (Tb 12, 15), św. Michał (Dn 10, 13) i św. Gabriel (Łk 1, 19).
Wszystkie inne imiona aniołów pochodzą z bogatej literatury apokryficznej, tekstów apokaliptycznych, kabalistycznych, gnostyckich, patrystycznych, z żydowskiej mistyki Merkawy, a nawet traktatów magicznych i ksiąg zaklęć. Imiona aniołów znajdujące się poza księgami kanonicznymi Biblii zostały odrzucone za czasów Papieża Zachariasza w 745 r. i podczas synodu odbywającego się w Aix-la-Chapelle w 789 roku. Synod w Laodycei musiał przypomnieć chrześcijanom, że powinni zachowywać właściwe proporcje, ponieważ niektórzy nadmiernie czczą anioły.
Błędny jest pogląd, że znajomość imienia anioła pogłębi nasze relacje z nim, umożliwi lepszy kontakt lub lepszą opiekę z jego strony. Gdyby tak byłoby, Pan Bóg na pewno nakazałby im objawić swoje imiona. Rafał, Michał i Gabriel to wyjątki, bo ich funkcja także była wyjątkowa.
W chęci poznania imienia Anioła Stróża może kryć się ponadto jakaś pozostałość myślenia magicznego. Znajomość imion aniołów i demonów stanowi ważny element w okultyzmie. Chrześcijanin powinien natomiast unikać takich pragnień i nie ulegać pokusom wchodzenia w głębsze relacje z jakimiś bytami duchowymi poprzez dziwne praktyki mające związki z okultyzmem. Poprzestańmy na modlitwie i nie szukajmy innych form kontaktu. Wróżbiarstwo jest zakazane przez Pismo Święte i Kościół. Tak zwany channeling czy szukanie mediumicznego pośrednictwa przez wywoływanie duchów nie tylko sprzeniewierzają się wierze w Boga, ale nawet mogą grozić opętaniem. To sam Bóg wysyła anioła jako posłańca i każdy korzysta z niewidzialnej pomocy swego Anioła Stróża. Jeżeli zaś człowiek podejmuje ryzyko channelingu, bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne wejście w bezpośredni kontakt z mocami ciemności i duchami-kłamcami. Jeżeli idzie dalej i wchodzi w dialog z tymi duchami, z pozoru równie oświeconymi, co usłużnymi, podającymi się za anioły lub istoty astralne, naraża się na ryzyko otwarcia na świat demonów i opętanie.
ks. Piotr Prusakiewicz CSMA