Jednym z głównych przejawów zła we współczesnym świecie jest ideologia gender – ostrzega Papież Franciszek.
Jego zdaniem ideologia ta chce zniszczyć u korzeni stwórczy zamysł Boga dla każdego z nas, sprawić, aby wszystko było jednolite, neutralne. Jest to atak na różnorodność, na kreatywność Boga, na mężczyznę i kobietę – mówi Ojciec Święty, dodając, że chodzi tu o ideologię, która nie liczy się z rzeczywistością, z prawdziwą różnorodnością osób, z niepowtarzalnym i wyjątkowym charakterem każdego z nas.
- To nie usunięcie różnic sprawi, że staniemy się sobie bliżsi, lecz przyjęcie innego w jego odmienności, odkrycie bogactwa, jakim jest jego odmienność – dodaje Papież.
Franciszek wypowiedział się na ten temat w książkowym wywiadzie o Janie Pawle II, który w przyszłym tygodniu trafi do księgarń we Włoszech. Tutejsza prasa publikuje już dziś kolejne fragmenty tego wywiadu.
Mówiąc o ideologii gender Papież podkreślił, że chrześcijaństwo zawsze dawało pierwszeństwo faktom, a nie ideom. Gender natomiast przejawia się jako idea, którą chce się narzucić rzeczywistości i to w sposób podstępny. Usiłuje ona podkopać fundamenty ludzkości we wszystkich środowiskach i na wszystkich szczeblach edukacji, staje się dyktatem kulturowym, który jest narzucany przez niektóre państwa jako jedyna możliwa droga kultury, do której trzeba się dostosować. Franciszek zastrzegł, że nie mówi tego, by kogokolwiek dyskryminować i że nie odnosi tych słów do osób o orientacji homoseksualnej, którym, jak mówi Katechizm, trzeba towarzyszyć i otoczyć ich opieką duszpasterską.
W ujawnionym dziś fragmencie książki Papież broni też Jana Pawła II przed tymi, którzy zarzucali mu przesadnie duchową interpretację wydarzeń historycznych, jak choćby w wypadku zamachu na jego życie w 1981 r., który święty Papież interpretował jako wypełnienie objawień fatimskich. Franciszek podkreślił, że Jan Paweł II był człowiekiem Bożym, człowiekiem modlitwy. Wystarczyło popatrzeć, jak się modli, by zrozumieć, że całkowicie zanurzał się w tajemnicy Boga. A ten, kto się modli – mówił dalej Papież – potrafi odczytywać wydarzenia w sposób transcendentny, nie zadawala się analizami samego tylko rozumu. A zatem to nie Jan Paweł II nie zachował umiaru, lecz raczej ci, którzy w sposób zbyt powierzchowny patrzą na wydarzenia historii – dodał Franciszek.