Pani minister do spraw „równego” traktowania (raczej jedynie niektórych) grup społecznych objęła patronatem „podręcznik” pod tytułem „Lekcja równości”, który za przejawy homofobii uznaje między innymi tańczenie poloneza w czasie studniówki. Z „podręcznika” wydanego przez Kampanię przeciw Homofobii uczniowie dowiedzą się między innymi o takich „faktach”, jak ten, że do księcia Williama wzdychają chłopcy, a nie tylko dziewczęta, czy że Maria Konopnicka była lesbijką. Nie dowiedzą się natomiast o tym, że Maria Konopnicka była żoną i matką ośmiorga dzieci.
W Polsce jest wiele osób, które faktycznie są dyskryminowane, wykluczane, pozbawiane możliwości zaspokajania swoich podstawowych potrzeb. Do takich ludzi należą bezrobotni, liczni absolwenci szkół średnich i uczelni, którzy nie mają szans na zatrudnienie, a także rodziny wielodzietne czy ci chorzy, którzy miesiącami muszą czekać na badania specjalistyczne albo nie mają pieniędzy na wykup leków ratujących życie. Przykładem nierówności i wykluczania są też katolicy, którzy nie mają nawet jednego nadawcy katolickiego na pierwszym multipleksie, mimo że Konstytucja RP zobowiązuje Krajową Radę Radiofonii i Telewizji do zapewnienia różnorodności programowej oraz światopoglądowej w ofercie medialnej.
Sytuacją obywateli rzeczywiście dyskryminowanych, wykluczonych i krzywdzonych rząd się jednak nie interesuje. Okazuje się, że jedyną grupą społeczną, o którą obecny rząd się troszczy, są homoseksualni aktywiści. To grupa, która posiada wszelkie prawa obywatelskie, a żąda dla siebie przywilejów i dąży do tego, by w swoją filozofię życia uwikłać jak największą liczbę młodych Polaków. Weszliśmy w fazę homoterroryzmu, mimo że art. 18 Konstytucji RP stwierdza, że związek kobiety i mężczyzny jest jedyną formą małżeństwa i znajduje się pod konstytucyjną ochroną.
W sytuacji, w której rząd Donalda Tuska stanął po stronie homoseksualnych demoralizatorów, największe możliwości obrony dzieci i młodzieży przed krzywdą mają rodzice. Jeśli pozostaniemy bierni, wówczas lobby homoseksualne doprowadzi do sytuacji, w której układ zostanie szczelnie domknięty poprzez wprowadzenie zakazu małżeństw jako przejawu homofobii.