Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
Niedzielne Msze Święte
Parafia Matki Bożej

700, 900, 1030, 1200,
1315, 1800

Parafia Wniebowstąpienia

730, 1030, 1200, 1700

W Brzezinach - godz. 900

 

Czytania na dziś
 
Milczenie oznaczałoby zgodę
10-09-2011 14:20 • Ks. Stanisław Rząsa

Milczenie oznaczałoby zgodę

FOT. M. BORAWSKI

Z JE ks. bp. Wiesławem Meringiem, ordynariuszem włocławskim, rozmawia Sławomir Jagodziński

Jak Ksiądz Biskup ocenia reakcję na odezwę wystosowaną w sprawie udziału Adama Darskiego "Nergala" w programie telewizji publicznej?
- Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że tak liczne są e-maile, telefony, listy, które do mnie przychodzą. Słowa poparcia ślą najrozmaitsze osoby: uczeni, pracownicy uniwersytetów, ludzie prości, młodzi, starsi, księża i świeccy. Nie przypuszczałem, że będzie taki duży odzew na mój protest. Świadczy to o tym, że chyba rzeczywiście był najwyższy czas, aby pewne sprawy nazwać po imieniu. Odezwę wydałem przede wszystkim dlatego, że gdybym milczał, to po prostu popierałbym to, co się dzieje. To tak, jak w tym starym łacińskim przysłowiu: "qui tacet, consentire vide tur" - kto milczy, to znaczy, że się zgadza. Nie wolno siedzieć cicho, kiedy chrześcijan, ich tradycję, religię, kulturę poniża się, i to w tak obrzydliwy sposób, gdy próbuje się promować satanizm w TVP.

Spotkał się Ksiądz Biskup z jakąś agresją po swoim oświadczeniu?
- Tak. Ale tego typu głosy są bardzo nieliczne. Na przykład w jednym z e-maili ktoś nazywa mnie ,,opętanym wariatem", ktoś inny przestrzega, że może się to źle skończyć, a jeszcze ktoś po prostu mówi, że "Kościół zajmuje się głupstwami - bo "Nergal" to jest zjawisko marginesowe". Nie przejmuję się tym.

A czy Księdza Biskupa nie rozczarowuje zwlekanie zarządu TVP z reakcją na tak liczne protesty w sprawie "Nergala"? Ze słów rzecznika TVP wynika, że nic się właściwie nie stało, bo Adam Darski to rzekomo bardzo szanowany muzyk i może być autorytetem dla młodzieży...
- To się chyba bierze z kolejnej próby namieszania ludziom w głowach. "Nergal" nie ma wykształcenia muzycznego, a to, co towarzyszy jego koncertom - choreografia i satanistyczna charakteryzacja - ukazuje dobitnie, z kim mamy do czynienia. A co do telewizji publicznej: do błędu zawsze trudno się przyznać. Powiedzmy to otwarcie: drugi program TVP nie spodziewał się, że opór wobec udziału Adama Darskiego w programie będzie tak powszechny. Nie przypuszczał, że protest społeczny może przynieść bardzo określone szkody. Ja sam mówię to wyraźnie: jeżeli nie nastąpi zmiana decyzji zarządu TVP, przestanę płacić abonament i jestem pewien - bo piszą o tym do mnie ludzie - że postąpi tak samo bardzo wielu katolików. Wierzący w Chrystusa nie mogą pozwolić na to, aby ich pieniądze były przeznaczane na honoraria dla człowieka, który rani to, co dla nich jest najświętsze.

Dzięki odezwie Księdza Biskupa do szerszej opinii publicznej dotarło to, na co osoby zajmujące się takimi zjawiskami jak: sekty, ezoteryzm, okultyzm, zwracały uwagę już od dłuższego czasu. Chodzi o jakieś przyzwolenie na obecność satanizmu, kultu demonów szczególnie w muzyce...
- W interesującym filmie pt. ,,Rytuał" możemy usłyszeć zdanie wypowiadane przez starszego księdza do młodego, który nie bardzo chce wierzyć w rzeczywistość związaną z realnym istnieniem szatana. Mówi: z tego, że nie wierzysz w złego ducha, nie wynika, że przestanie cię atakować, że się przestanie tobą zajmować. Można sobie żartować z szatana, wyobrażać go sobie jako jakiegoś kozła z kopytami, ale dla kogoś znającego odrobinę Pismo Święte, teologię, rzecz jest zupełnie oczywista - szatan jest bytem inteligentnym. Jest to - choć upadły - anioł, czyli ktoś posługujący się intelektem, planujący swoje działania, umiejący wyciągać wnioski, znający słabości człowieka.
Przez jakieś "lekkie" traktowanie złego ducha, bagatelizowanie obecności satanistycznych nurtów w kulturze, zwłaszcza w muzyce, łatwo można poddać się jego wpływowi. Z przerażeniem patrzę na występy satanistów na scenie, z przerażeniem, że tylu młodych Polaków na tych koncertach czuje się dobrze, podoba im się to, bawią się. Oni nie zdają sobie sprawy z tego, czym to grozi, jak bolesne jest wychodzenie z uzależnień, opętań, jak zło wpływa na życie... Egzorcyści mogliby o tym powiedzieć najwięcej...
Trzeba nam zatem trzymać się pouczenia Jezusa: wasza mowa niech będzie "tak - tak, nie - nie", a co nadto jest, od złego pochodzi. Nie możemy rozmywać prawdy. To nic, że liberalna strona dzisiejszej kultury każdego człowieka traktującego niebezpieczeństwo satanizmu poważnie będzie oskarżała o ciemnogród, o konserwatyzm, o moherowe berety... Jestem gotów to wszystko na siebie wziąć. Najistotniejsze jest, że protest spowodował, iż wielu ludzi zaczęło bardzo poważnie myśleć o zagrożeniu, jakim jest obecność złego ducha w kulturze.

Takie zjawiska jak satanizm w muzyce funkcjonowały do tej pory na jakimś marginesie kultury. "Rozgrzeszenie" przez sąd "Nergala" z profanacji Biblii, a teraz udział tego człowieka w programie TVP świadczą o tym, że ta obrzydliwa subkultura zyskuje szerszą prezentację w społeczeństwie. Czemu tak się dzieje?
- Z ponurej niewoli komunizmu popadliśmy w niewolę liberalizmu, tego, który wolność rozumie jako swawolę. Główny nurt liberalizmu kulturowego znajduje swój wyraz w haśle: ,,Róbta, co chceta". Czy widział pan redaktor sceny z festiwalu Woodstock? To okropne, ale wydawało się, że największą frajdę młodym ludziom, którzy tam byli, sprawiało taplanie się w błocie. Na Boga, 20-, 30-letnie osoby powinny się jakoś rozwijać, a nie odnajdywać zadowolenie w prymitywnych zachowaniach. Otóż nurt liberalny już zbiera okropne żniwo.
Dlatego potrzeba nam dziś mobilizacji uwagi społecznej, mobilizacji środków społecznego przekazu, umiejętności nazywania rzeczy po imieniu. Musimy odrzucić tę polityczną poprawność i na próby promowania zła, satanizmu, na obrażanie naszej wiary zdecydowanie umieć powiedzieć: "Nie zgadzam się!". "Nie zgadzam się!", bo to rani moje poczucie przyzwoitości, to rani moje człowieczeństwo i religię, w której Chrystus jest kimś niesłychanie mi bliskim.

Dziękuję za rozmowę.


Nie wolno siedzieć cicho, kiedy chrześcijan, ich tradycję, religię, kulturę poniża się, i to w tak obrzydliwy sposób ks. bp Wiesław Mering

© 2009 www.parafia.lubartow.pl