Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
Niedzielne Msze Święte
Parafia Matki Bożej

700, 900, 1030, 1200,
1315, 1800

Parafia Wniebowstąpienia

730, 1030, 1200, 1700

W Brzezinach - godz. 900

 

Czytania na dziś
 
Miłość prowadzi do wierności
04-05-2013 14:00 • Ks. Stanisław Rząsa

Miłość prowadzi do wierności

Miłość prowadzi nas do wierności Panu, z miłości rodzi się przestrzeganie przykazań Bożych, „to właśnie jest chrześcijańska wspólnota afirmacji, trwająca w miłości Chrystusa, która mówi ’nie’, bo jest owo ’tak’” – głosił Papież Franciszek podczas czwartkowej homilii w kaplicy Domu św. Marty.

 

Ojciec Święty nawiązał do opisanej w czytaniu z Dziejów Apostolskich dyskusji wśród pierwszych chrześcijan na temat otwarcia wspólnoty na wiernych pochodzących z pogaństwa. – Był taki Kościół na „nie”: „nie wolno”, „nie da się”, „trzeba”, „musimy”. I był także Kościół na „tak”: „ale pomyślmy, otwórzmy się, jest Duch, który otwiera nam drzwi”. Jak zauważył Papież: „Duch Święty zawsze wykonuje w historii dobrą robotę. Ale kiedy nie pozwalamy Mu działać, rozpoczynają się podziały w Kościele, sekty, wszystkie te rzeczy… bo jesteśmy zamknięci na prawdę Ducha”. Papież zauważył, że w sytuacji, gdy służba dla Pana staje się brzemieniem, drzwi chrześcijańskiej wspólnoty zostają zamknięte. Ale dodał: „My jednak wierzymy, że łaską naszego Pana Jezusa zostaliśmy zbawieni”. I przypomniał, że Pan Jezus wzywa nas, abyśmy trwali w Jego miłości. Bo „właśnie z tej miłości rodzi się przestrzeganie przykazań Bożych, to właśnie jest chrześcijańska wspólnota afirmacji, trwająca w miłości Chrystusa, która mówi ’nie’, bo jest owo ’tak’. (…) Ponieważ kocham Pana, to nie robię tego czy owego” – mówił Franciszek. – Jest to wspólnota „tak”, a „nie” jest konsekwencją owego „tak” – tłumaczył.

Ojciec Święty zachęcił, byśmy wzywali Pana, aby Duch Święty zawsze nam pomagał w stawaniu się wspólnotą miłości, miłości do Jezusa, który tak bardzo nas umiłował. Wspólnotą owego „tak”. Dzięki takiej postawie wypełniamy przykazania, jak też stajemy się „wspólnotą otwartych drzwi”. – Ponieważ Jezus żąda od nas najpierw miłości, miłości względem Niego i trwania w Jego miłości – powiedział Papież.

Kończąc homilię, Ojciec Święty zaznaczył, że kiedy wspólnota chrześcijańska żyje w miłości – wyznaje swoje grzechy, wielbi Pana, przebacza krzywdy.

Podczas wczorajszej Mszy św. Papież Franciszek wzywał do mężnego przekazywania wiary. Mszę św. sprawowaną w kaplicy Domu Świętej Marty koncelebrował przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu ks. abp Claudio Maria Celli. Uczestniczyli w niej także członkowie Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej z dowódcą płk. Danielem Rudolfem Anrigiem. Jak zaznaczył Papież, każdy chrześcijanin, który otrzymał wiarę, powinien ją przekazywać, głosić ją swoim życiem i słowem. Ale Franciszek dodał, że Jezus wzywa nas także do odwagi modlitwy i domaga się od nas wiary w słowa: „A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu”. – O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, Ja to uczynię… Jakże to mocne! – kontynuował Papież, pytając, czy mamy taką odwagę, by prosić Go z wiarą, że otrzymamy to, o co prosimy. – Kiedy Kościół traci odwagę, to wdziera się weń atmosfera letniości. Letni chrześcijanie, bez odwagi – mówił Franciszek. I podkreślił, że postawa letniości wyrządza Kościołowi wiele zła, bo „nie mamy perspektyw, nie mamy odwagi, ani odwagi modlitwy do Nieba, ani odwagi, aby głosić Ewangelię”. Jak wskazywał Ojciec Święty, gdy jesteśmy letni, „mamy odwagę, by wplątać się w nasze małe rzeczy, w nasze zawiści, zazdrości, w karierowiczostwo, egoistyczne dążenie naprzód”, a to wszystko nie służy Kościołowi.


© 2009 www.parafia.lubartow.pl